Faryzeusze wyszli i odbyli naradę przeciw Niemu (…). A wielu poszło za Nim… Mt 12,14.15
Faryzeusze wyszli i odbyli naradę przeciw Jezusowi, w jaki sposób Go zgładzić.
Gdy się Jezus dowiedział o tym, oddalił się stamtąd. A wielu poszło za Nim i uzdrowił ich wszystkich. Lecz zabronił im surowo, żeby Go nie ujawniali. Tak miało się spełnić słowo proroka Izajasza:
«Oto mój Sługa, którego wybrałem;
Umiłowany mój, w którym moje serce ma upodobanie.
Położę ducha mojego na Nim, a On zapowie Prawo narodom.
Nie będzie się spierał ani krzyczał i nikt nie usłyszy na ulicach Jego głosu.
Trzciny zgniecionej nie złamie ani knota tlejącego nie dogasi, aż zwycięsko sąd przeprowadzi.
W Jego imieniu narody nadzieję pokładać będą».
Faryzeusze wyszli i odbyli naradę przeciw Niemu (…). A wielu poszło za Nim… (Mt 12,14.15)
Uzdrowienie i wrogość przeplatające się nawzajem. Zwrot ku życiu, który wzbudza Bóg swoim działaniem, i zwrot ku złu, jaki wykonuje człowiek. Kierunki rozbieżne. Jezus zakazuje uzdrowionym manifestowania Jego działań w środowisku, by uchronić ich przed wyśmianiem i agresją. Lepiej, gdy przemówi najpierw ich życie niż słowa. Bóg nie przeciąga liny ze złem, nie istnieje zmaganie Miłości i „braku” na tym samym poziomie. Dlatego ani Jezus nie da się złamać jak trzcina, pomimo deptania z różnych stron, ani On nikogo nie niszczy. On jest żyjącym Bogiem, a zło – z wyboru – niszczy czyniącego je. Nadzieja więc może być pokładana tylko w Nim.
Ewangelia z komentarzem. On jest żyjącym Bogiem
Zobacz: Teksty dzisiejszych czytań