„Przed Lizboną chcieliśmy najpierw odwiedzić Fatimę” - mówią zgodnie młodzi pielgrzymi zmierzający na Światowe Dni Młodzieży, którzy w tych dniach tłumnie przybywają do maryjnego sanktuarium. Różne kultury, kraje i języki łączy tam miłość do Maryi, Matki Jezusa. Zapewnienia o modlitwie wybrzmiewają z Fatimy nawet na góralską nutę.
Od wczesnych godzin rannych do sanktuarium przybywały kolejne grupy młodzieży. Nad głowami powiewały flagi z różnych, niekiedy bardzo odległych krajów. Z ciekawością i wzruszeniem kierowali pierwsze kroki do kaplicy Matki Bożej Fatimskiej. Wielu robiło to na kolanach. Do Fatimy przywieźli intencje swoich najbliższych. „Modlę się dzisiaj szczególnie za moją rodzinę” – mówiła Carmen z Meksyku. Młodzi szli następnie do bazyliki, gdzie modlili się przy grobach świętych Pastuszków. Zwracała uwagę cisza i skupienie na twarzach. Ta cisza była jeszcze większa w kaplicy Najświętszego Sakramentu oraz pojednania.
Pielgrzymi ŚDM pozdrawiają z FatimyKleryk z Cartageny w Hiszpanii mówi, że przyjechał na ŚDM, aby słuchać Papieża Franciszka wraz z całym Kościołem. „Jestem głęboko wzruszony. Jest to wspaniała chwila” - mówi. Z kolei María Dolores z Madrytu wyznaje, że w Fatimie zobaczyła, że młodzi przybywają do domu Matki i jest ich dużo: „Jest nas dużo przychodzących do Matki Bożej, aby prosić o pomoc i powierzyć jej różne intencje. To wielka radość widzieć tyle młodzieży, tylu kapłanów, sióstr zakonnych i zakonników, którzy towarzyszą młodym”.
W niedzielne południe uroczystą Mszę odprawił kard. Seán O’Malley z Bostonu. Zachęcił młodych, aby wybrali Jezusa idąc za przykładem Maryi, która wstała i poszła z pośpiechem. Na pytanie czego szuka dzisiaj młody człowiek odpowiedział: „Skarbu, którym jest wiara”.