Dokładnie 200 lat od dnia, w którym benedyktyn, biskup Tomasz Zigler, poświęcił kościół św. Wojciecha w Bulowicach na wyłączną służbę Bogu -15 września - tutejsi parafianie i duszpasterze dziękowali razem z bp. Romanem Pindlem za wszystkich księży i kolejne pokolenia, które tu budowały swoją wiarę.
Bulowicki kościół św. Wojciecha został wybudowany w latach 1817-1819, w miejsce wcześniejszego, drewnianego, który spłonął 10 kwietnia 1814 roku. Wznosząc kościół, tutejsi mieszkańcy jednocześnie zabiegali o to, by mogła tu powstać niezależna od macierzystej wspólnoty w Kętach parafia, którą będzie prowadził proboszcz wyznaczony tylko dla tego miejsca.
Nowy kościół został konsekrowany 15 września 1822 roku. Dokonał tego bp Tomasz Ziegler, benedyktyn, który w tymże roku objął rządy w nowo utworzonej diecezji tynieckiej, obejmującej część dawnej krakowskiej, znajdujące się w granicach zaboru austriackiego.
W ołtarzu umieszczono portatyl, kamień zawierający relikwie św. Jana Kantego, urodzonego w parafii matce, w Kętach. Na uroczystość przybyło wówczas wielu duchownych z rozległego dekanatu oświęcimskiego. Już po konsekracji dalsze prace przy kościele i w jego otoczeniu kontynuował mianowany administratorem parafii ks. Walenty Kóska pochodzący z Kaniowa koło Bestwiny. Kolejni duszpasterze z oddaniem troszczyli się o bulowicki dom Boży, a ostatnie znaczące prace budowlane parafia przeprowadziła pod duszpasterskim okiem ks. proboszcza Józefa Pilcha w latach 2007-2008. Wtedy to kościół został poszerzony o dwie nawy boczne.
Na pierwszym planie, z prawej - ks. kan. Józef Pilch, poprzedni proboszcz w Bulowicach, z lewej jego następca ks. Jacek Orszulik.Tę historię przypomniał 200 lat po uroczystej konsekracji kościoła w deszczowy wieczór 15 września biskup Roman Pindel, który przewodniczył Mszy św. koncelebrowanej przez bardzo licznie przybyłych księży związanych z Bulowicami - z proboszczem ks. Jackiem Orszulikiem na czele, jego poprzednikiem ks. kan. Józefem Pilchem oraz ks. wikarym Józefem Skurzokiem - i duszpasterzy całego dekanatu kęckiego z dziekanem ks. kan. Jerzym Musiałkiem. Duszpasterze i parafianie dziękowali Bogu za kościół, jego budowniczych i pracujących tu pasterzy.
Parafianie z Bulowic podczas Mszy św. dziękczynnej za 200 lat konsekracji kościoła.Witając biskupa i przybyłych gości, przedstawiciele rodzin parafii, podkreślili, że w dniu jubileuszu "są świadomi, że chrześcijańskim i apostolskim zadaniem każdego z nas jest wiarę naszych ojców zachować, zgłębić i przekazać następnym pokoleniom". Jak zaznaczyli, kościół jest dla nich domem modlitwy, miejscem sprawowania Eucharystii, które gromadzi ich w jedności jako rodzinę parafialną. - Jest to miejsce, gdzie czerpiemy moc i siłę, aby żyć w prawdzie, postępować zgodnie z nauką Kościoła, przekazując wiarę i wychowując w duchu Ewangelii nasze dzieci i przyszłe pokolenia - zaznaczyli.
W homilii bp Pindel zauważył: - Gromadzimy się dziś w tej świątyni z jednego powodu. Ponieważ przed 200 laty została ona poświęcona na wyłączną służbę Bożą. Od tego momentu nie ma tu takich wydarzeń, spotkań i zgromadzeń ani też nic się tutaj nie składuje czy przechowuje, co by nie było godne tego miejsca. Ta Bogu poświęcona budowla służy na zgromadzenie, na modlitwę, liturgię, sprawowanie sakramentów i różnego rodzaju nabożeństw oraz obrzędów religijnych.
Członkinie KGW w Bulowicach podczas jubileuszowej uroczystości.Biskup zachęcił do modlitwy za kolejnych proboszczów i parafian; za ich wysiłki o wygląd świątyni, za wiarę, którą na te tereny przynieśli pierwsi głosiciele Ewangelii. - Każdy z nas ma we wdzięcznej pamięci katechetów, chętnie słuchanych kaznodziejów czy księży, którzy nas spowiadali, wspierali i dawali dobre rady. W tej świątyni było ich na pewno dużo. O jakości pasterzowania proboszczów i wikariuszy oraz ich skuteczności duszpasterskiej świadczy życie wiernych - dodał biskup, przypominając o licznych powołaniach kapłańskich i zakonnych z Bulowic w wieku XIX, XX i XXI. To także tu w roku 1867 przyszła na świat późniejsza klaryska, następnie gorliwa serafitka, aż w końcu założycielka pasjonistek, dziś kandydatka na ołtarze - matka Józefa Hałacińska.
Biskup przypomniał, że przez konsekrację świątyni miejsce to zostało oddzielone od tego, co świeckie, "aby mogła bez reszty służyć tym, którzy chcą się spotkać z Bogiem i zgromadzić w lud Boży". - Niech w niej dalej głosi się prawdy wiary, sprawuje sakramenty i gromadzi się wierny lud Boży pod przewodnictwem swoich pasterzy - życzył wspólnocie biskup.
Przedstawiciele bulowickich rodzin powitali biskupa Romana Pindla w Bulowicach.Na koniec liturgii ks. proboszcz Jacek Orszulik dziękował za obecność biskupowi, ks. Pilchowi, długoletniemu proboszczowi Bulowi, wszystkim obecnym duszpasterzom, gościom i zaangażowanym w przygotowane uroczystości parafianom, a także osobom, które na co dzień troszczą się o kościół i całą wspólnotę, oraz przedstawicielom władz samorządowych, z burmistrzem Kęt Krzysztofem Klęczarem.
- Przede wszystkim dziękuję wam, parafianie, za to, że tutaj jesteście nie tylko dzisiaj, ale zawsze, na każdej Mszy Świętej. Dziękuję wam za waszą troskę o ten dom Boży, za ofiarność na utrzymanie kościoła, a szczególnie za wasze codzienne świadectwo wiary, miłości do Boga i Kościoła, który jako te żywe kamienie, tutaj, w Bulowicach, tworzycie - mówił ks. Orszulik.