Za takim świętowaniem tęskniło w Lipniku wiele rodzin, a szczególnie najmłodsi. Dzięki siostrom nazaretankom, prowadzącym Dom Matki i Dziecka w Lipniku, oraz przedstawicielom bielsko-żywieckiej Caritas ogród przy Jubileuszowym Centrum Caritas zamienił się w radosne królestwo wspaniałej zabawy dla wszystkich pokoleń.
Życie - święty dar - te słowa towarzyszyły rodzinnemu piknikowi, który wspólnie przygotowały siostry nazaretanki, mieszkanki prowadzonego przez nie Domu Matki i Dziecka, diecezjalna Caritas, ich przyjaciele oraz goście z Ukrainy, mieszkający w Jubileuszowym Centrum Caritas przy ul. Polnej w Lipniku. Zarys liter tworzących piknikowe hasło każdy mógł wypełnić kolorowym odbiciem swojej dłoni - pierwszy zrobił to dyrektor Caritas, ks. Robert Kurpios, który wcześniej zaprosił wszystkich do wspólnej modlitwy na rozpoczęcie familijnego spotkania.
Każdy mógł odbić swoją kolorową dłoń w konturach napisu: "Życie - święty dar". Urszula Rogólska /Foto GośćPotem był czas na kilka godzin wyśmienitej zabawy dla najmłodszych i biesiadowania przy piknikowych smakołykach dla ich rodziców, dziadków, cioć i wujków.
Mnóstwo atrakcji dzieciom zapewnili młodzi z "MegaFrajdy". Były dmuchańce, fotobudka, można było zapleść kolorowe warkoczyki, pomalować twarze. Nie zabrakło zabaw integracyjnych i konkursów sprawnościowych. Na wszystkie dzieci czekały lody, popcorn, gofry i wata cukrowa, a siostry nazaretanki, które hojnie rozdawały maluchom kupony-prezenty na słodkości, były nieustannie otoczone przez dzieci.
Do rodzin polskich dołączyły także rodziny ukraińskie przebywające w Bielsku-Białej i okolicach. Urszula Rogólska /Foto GośćDorośli z kolei smakowali bigos, przygotowany przez panie z "Chochli", prowadzonej w budynku Jubileuszowego Centrum Caritas, oraz kiełbaski z grilla pieczone przez zaprzyjaźnione z siostrami lipnickie rodziny.
I najmłodsi, i nastolatki, i ich rodzice razem świętowali przy Jubileuszowym Centrum Caritas. Urszula Rogólska /Foto Gość- Każda okazja jest dobra, żeby świętować wartości takie, jak rodzina i życie. Stąd hasło naszego pikniku. A bezpośrednią okazją stały się oczywiście niedawno obchodzone Dzień Dziecka i Dzień Matki - mówi s. Blanka Stawniczy, kierująca Domem Matki i Dziecka. - Cieszymy się, że teraz, kiedy już mamy lato, piękną pogodę, możemy się cieszyć swoją obecnością, być razem, być z innymi, dzielić się sobą, spędzać wspólnie czas, motywować do tego, żeby wychodzić na zewnątrz, poznawać inne osoby, otwierać na nie. Chcemy, by i nasze podopieczne ze swoimi dziećmi się tutaj odnalazły. Są z nami też rodziny z Ukrainy. Zależało nam, by z różnych atrakcji mogły skorzystać rodziny, dla których być może te atrakcje są poza zasięgiem.
Mistrzynie kulinariów z "Chochli" częstowały wszystkich domowym bigosem. Urszula Rogólska /Foto Gość