Św. Dominika z Silos

Kim jest święty? To człowiek, który pozwala Bogu sprawiać cuda w swoim życiu. Cud miłości, cud modlitwy, cud przemiany - to oczywiste. Ale w życiu dzisiejszego patrona, św. Dominika z Silos na szczególne wyróżnienie zasługuje inny jeszcze dar: zmysłu organizacyjnego. Jak przystało na hiszpańskiego szlachcica z XI wieku wcale nie musiał go posiadać, od tego miał służbę. On miał się raczej skupić na czymś innym, większym, bardziej wzniosłym – zostaniu benedyktynem, przyjęciu święceń kapłańskich, pełnieniu funkcji opata. Gdy jednak to ostatnie już się dokonało, to św. Dominik, opat w Silos, nie mógł się już wymówić, że to ktoś inny ma się martwić o prozę życia jego współbraci. Zatem zakasał rękawy i najpierw tak pokierował życiem swojej wspólnoty, że walące się zabudowania odzyskały dawny blask. Następnie urządził wielkie skryptorium do przepisywania ksiąg, żeby wspólnotę można było z czegoś utrzymać. A na koniec dał zajęcie ubogim na gospodarskim zapleczu całego klasztornego kompleksu. Mówię kompleksu, bo dzięki zmysłowi organizacyjnemu św. Dominika z Silos miejsce to zaczęło w połowie XI wieku promieniować dokoła wysoką kulturą i zakonnym duchem, przyciągając rzesze mnichów.