Tamtego zimowego poranka, wychodząc z domu w Ujsołach do odległej o 7 km Rajczy, Jan Kotrys zostawił żonie Marii karteczkę: "Nie włączaj radia ani telewizora". Był 13 grudnia 1981 roku. Sam pośpieszył piechotą na rajczański rynek.
- To smutna uroczystość, my w Solidarności nie nazywamy jej uroczystością. To czas upamiętniania - zaznaczył. - Pamiętajmy o tym, że stan wojenny to czas, gdy zginęło ponad sto osób, wiele rodzin przestało istnieć. To czas wyjazdów, czas płaczu i niepewności. I właśnie w tym okresie, gdy następuje ta niepewność - tu na tej ziemi odważni ludzie zdecydowali się podjąć dalsze kroki, by nieść światło Solidarności. To ten moment, gdy decydują się nieść nadzieję, postanawiają poświęcić ten sztandar. Chwała im za odwagę. Rajcza to miejsce szczególne, to miejsce, gdzie żyją ludzie przywiązani do Boga, przywiązani do ziemi, do tradycji, do swoich przodków.
Głos zabrali świadkowie wydarzeń sprzed 40 laty - m.in. Antonina Jeleśniańska, Tadeusz Kąkol, Jan Janota i Stanisław Porwisz, a także zaproszeni goście.
Stanisław Porwisz, były naczelnik gminy Rajcza, który przechował sztandar Solidarności.Jan Janota wspominał m.in. zaangażowanie ks. Guszkiewicza i rzeszy mieszkańców Rajczy w pomoc związkowcom. Podkreślił, że sztandar jest ich własnością, a jego miejscem - rajczańskie sanktuarium. Dziękował wszystkim, dzięki którym możliwa była uroczystość przed 40 laty, a także obecnemu proboszczowi parafii, który zainicjował uroczyste obchody rocznicowe. Jednocześnie zaapelował, by słowo "solidarność" i jego pierwotne znaczenie nigdy nie wyszło z codzienności języka polskiego.
Spotkanie było także okazją do podsumowania wojewódzkiego projektu "Gdy gaśnie pamięć ludzka, dalej mówią kamienie - 13 grudnia 1981 - pamiętamy!", organizowanego przez Kuratorium Oświaty w Katowicach. Rajczańska młodzież zaś przygotowała okolicznościowy program artystyczny.
Obchody zorganizowali wspólnie: parafia św. Wawrzyńca DM i św. Kazimierza Królewicza, urząd gminy w Rajczy i Szkoła Podstawowa nr 1 oraz Zarząd Regionu Podbeskidzie NSZZ Solidarność wraz z bielską delegaturą Kuratorium Oświaty.