W okresie kolejnych lockdownów doszło nie tylko do pogorszenia stanu psychicznego części pacjentów, ale także wystąpiły zaburzenia u młodych ludzi, którzy wcześniej nie mieli podobnych problemów.
Lockdown oraz związane z rozprzestrzenianiem się koronawirusa obawy, niepewność i lęk, spowodowały zmniejszenie liczby przyjęć szpitalnych. Wiele problemów psychicznych jednak narastało, pojawiały się też nowe, związane z przejściem w tryb pracy i nauki zdalnej - przyznaje prof. Małgorzata Janas-Kozik, kierownik Katedry Psychiatrii i Psychoterapii Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach:
Jak dodaje prof. Małgorzata Janas-Kozik - kiedy u dzieci pojawią się problemy, reagować powinni przede wszystkim rodzice:
Ważne jest także, by - na wypadek kolejnych lockdownów - każdemu z członków rodziny wyznaczyć przestrzeń nie tylko pracy, ale też prywatności i intymności. Rodziny powinny się także spotkać na 15-20 minut codziennie i porozmawiać o tym, co jest trudne.