Wziął kielich… dał im i pili z niego wszyscy… to jest moja Krew. Mk 14,23-24
W pierwszy dzień Przaśników, kiedy ofiarowywano Paschę, Jezus, gdy jedli, wziął chleb, odmówił błogosławieństwo, połamał i dał uczniom, mówiąc: «Bierzcie, to jest Ciało moje». Potem wziął kielich i odmówiwszy dziękczynienie, dał im, i pili z niego wszyscy. I rzekł do nich: «To jest moja Krew Przymierza, która za wielu będzie wylana. Zaprawdę, powiadam wam: Odtąd nie będę już pił napoju z owocu winnego krzewu aż do owego dnia, kiedy pić będę go nowy w królestwie Bożym».
Ewangelia z komentarzem. Pijcie Krew z pokolenia na pokolenie, by nie dać się pożrećWziął kielich… dał im i pili z niego wszyscy… to jest moja Krew. Mk 14,23-24
Chudzi, w czubie dopalacze, rapowali nocą: „ma alzheimera twoja stara i rak ją zżera”. Mieli po 15 lat. Ich pradziadków zżerały stalinizm, PRL, jej mała stabilizacja i akord wyścigowy na grubie. Ich dziadków zżerały rewolucja 1968, środkowy Gierek, pigułka, aborcja i planowe niedziele na grubie. Ich rodziców zżerały MTV, transformacja i likwidacja gruby. Wszystkie te trzy pokolenia zżarł stan wojenny. Pierwszym zabrał resztki złudzeń, drugim godność, trzecim dobranocki. Ich zżera FB, porno – i patostreaming. Kto to posprząta? I jak? Święty Tomasz: „Aby nie zwątpić o swojej wartości, pijcie Krew, która jest ceną waszego zbawienia”. Bo „Tyś dla nas ucieczką z pokolenia na pokolenie”. Dlatego pijcie Krew z pokolenia na pokolenie.