Mieszkańcy województwa śląskiego coraz częściej osiedlają się w małych miejscowościach. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego popularność zyskują gminy takie jak Imielin, Świerklaniec czy Kobiór.
Zamiast dużych miejscowości wybieramy wieś. Miasta województwa śląskiego wyludniają się w zastraszającym tempie. Niektóre tylko w ciągu ubiegłego roku straciły nawet 2 tysiące mieszkańców. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego popularność zyskują gminy takie jak Imielin, Świerklaniec czy Kobiór. Największą dynamikę wzrostu liczby ludności zanotowały jednak Wyry. Tylko w ubiegłym roku przeprowadziło się tam 191 osób. - Mówił Adam Myszor, radny gminy Wyry:
Jakie są argumenty za miastem, a jakie za wsią?
Według danych GUS najwięcej mieszkańców tracą duże aglomeracje. Przykładowo tylko w 2020 roku z Katowic, Sosnowca i Bytomia łącznie wyprowadziło się ponad 6 tysięcy osób. - Tendencja będzie się utrzymywać - alarmuje prof. Krystian Heffner z Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach:
Jak statystyki komentuje Michał Łyczak rzecznik prasowy katowickiego magistratu?
By zachęcić mieszkańców do meldowania się w mieście i płacenia w nim podatków samorząd proponuje Kato Kartę, czyli specjalny dokument uprawniający mieszkańców do zniżek. Z kolei Bytom przygotowuje się do specjalnej kampanii promocyjnej. - Mówiła Małgorzata Węgiel-Wnuk, rzeczniczka prasowa bytomskiego magistratu:
Samorządy mniejszych gmin cieszą się z przyrostu mieszkańców, ale jednocześnie przyznają, że dla nich nowi mieszkańcy to nowe wyzwania. Rosnąca liczba ludności wymaga rozszerzenia działań w zakresie dostępu do edukacji, komunikacji miejskiej czy budowy nowej infrastruktury.