Panie, cóż się stało, że nam się masz objawić, a nie światu? J 14,22
Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Kto ma przykazania moje i je zachowuje, ten Mnie miłuje. Kto zaś Mnie miłuje, ten będzie umiłowany przez Ojca mego, a również Ja będę go miłował i objawię mu siebie».
Rzekł do Niego Juda, ale nie Iskariota: «Panie, cóż się stało, że nam się masz objawić, a nie światu?»
W odpowiedzi rzekł do niego Jezus: «Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go i przyjdziemy do niego, i mieszkanie u niego uczynimy. Kto nie miłuje Mnie, ten nie zachowuje słów moich. A nauka, którą słyszycie, nie jest moja, ale Tego, który Mnie posłał, Ojca.
To wam powiedziałem, przebywając wśród was. A Paraklet, Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co Ja wam powiedziałem».
Ewangelia z komentarzem. Bóg chce dotrzeć tylko do mnie i tylko do CiebiePanie, cóż się stało, że nam się masz objawić, a nie światu? J 14,22
Nie mam wątpliwości, że wspólnota jest nam potrzebna, szczególnie dzisiaj. Jednak relacji z Bogiem, takiej indywidualnej, w samotności, nic nie zastąpi. Odbieram dzisiejsze słowa z Ewangelii według św. Jana jako kierowane do każdego z nas z osobna, nie do całego świata. Bóg chce dotrzeć do nas. Tylko do mnie i tylko do Ciebie. Słyszałem niedawno kazanie abp. Grzegorza Rysia, który przywołał słowa Jana Pawła II: „Każda ludzka miłość jest zawodna. Jest tylko jedno spotkanie niezawodne, to jest spotkanie z Bogiem”. Możemy usiąść tak blisko Boga, jak tylko chcemy. Mamy rezerwację w loży dla VIP-ów i całą salę tylko dla siebie. Jesteś zaproszony. Przyjdziesz?