O kwarantannie na ulicach Kuby, pustych sklepach i pierwszej w historii transmisji Mszy św. w telewizji opowiada misjonarz z diecezji zielonogórsko-gorzowskiej - ks. Witold Lesner.
Trudny czas Kościoła
Już jakiś czas temu biskupi w krótkim komunikacie poprosili o przestrzeganie wszystkich zarządzeń państwowych dotyczących ochrony przed chorobą, ale również o solidarność z chorymi i ich rodzinami, zwłaszcza starszymi i znajdującymi się w trudnej sytuacji materialnej. Wzywają również do modlitwy za chorych i personel medyczny zaangażowany w niesienie pomocy.
24 marca ukazał się oficjalny list Konferencji Episkopatu Kuby (Conferencja de los Obispos Católicos de Cuba), w którym wprowadzają daleko idące ograniczenia. Podobnie jak w wielu innych krajach Msze św. mają być sprawowane przez nas, księży „en privado”, bez udziału wiernych oraz do odwołania wstrzymano wszelkie działania duszpasterskie: rekolekcje, spotkania, katechizację dzieci i młodzieży.
Obowiązkowa dezynfekcja. Ks. Witold LesnerNa Kubie normalnie nie ma jak za pośrednictwem mediów uczestniczyć w Eucharystii, jednak na czas Niedzieli Palmowej, Wielkiego Czwartku, Wielkiego Piątku i Niedzieli Zmartwychwstania Pańskiego ustalono, że telewizja publiczna będzie transmitować nabożeństwa celebrowane przez papieża Franciszka z Rzymu. To wielki ukłon w stronę katolików na Kubie od władz państwowych. Będzie to możliwe po raz pierwszy w historii.