Wielkopostny dzień skupienia dla księży w Gliwicach. O współpracy świeckich i duchownych mówił Aleksander Bańka.
Z jednej strony świeccy przenoszą na księży swoje oczekiwania, żeby ci byli doskonali i pracowali ponad miarę. Z drugiej strony księża nie traktują świeckich jak partnerów we wspólnym działaniu.
- Często jako świeccy podłączamy się pod takiego "wszystkorobiącego" księdza i efekt jest taki, że kiedy on odchodzi z parafii, grupa rozpada się. Mamy wobec księży idealistyczne oczekiwania, a oni z kolei myślą: "Nie mogę zawieść, nie mogę pokazać słabości". To musi pęknąć. Z drugiej strony klerykalizm to coś, co wielu księży oferuje świeckim jako styl funkcjonowania. Co powoduje, że nie są tratowani jako równorzędni partnerzy i osoby kompetentne, ale z podejrzliwością - powiedział.
Kolejny wymiar tego samego problemu to relacje między księżmi. - Nierzadko obciążone wielkim cierpieniem, lobbingiem, brakiem zrozumienia, budowania wspólnoty kapłańskiej - wymieniał prelegent.
Spotkanie rozpoczęło się modlitwą w katedrze. Mira Fiutak /Foto GośćWspólne działanie w Kościele wymaga wzajemnego mądrego zaufania w kompetencje obu stron. - Jako świeccy mamy pozwolić księżom być księżmi, a oni nam rozwijać te kompetencje, które mamy. Musimy wzajemnie się w tym wspierać, inaczej nie pociągniemy tego razem. Trzeba mieć świadomość, że pewne obszary są dziś już niedostępne dla duchownych ze względu na uprzedzenia, stereotypy, hejt czy agresję, obecne w tych środowiskach - zauważył.
Odnosząc się do kryzysów w kapłaństwie i nadużyć w Kościele, stwierdził: - To, że księża upadają, to nie jest żaden powód do satysfakcji dla świeckich. To jest nasz wspólny ból. I chcemy, jako świeccy, nosić brzemiona duchownych, tak jak oni noszą niejednokrotnie nasze brzemiona. Muszę mieć wrażliwość na ich problemy. Jako świecki mieć w sercu przestrzeń dla tego, co głoszą, i tego, z czym się zmagają, z czym sobie nie radzą. Bo to jest jeden z wymiarów braterstwa. I to jest coś, co musimy sobie dać nawzajem - najpierw na poziomie ludzkim, a potem chrześcijańskim - zaznaczył. To z kolei jest fundament, od którego należałoby rozpoczynać jakąkolwiek współpracę.