Cudowna figura z sanktuarium Macierzyństwa Maryi właśnie kończy długo wyczekiwaną peregrynację u pierwszej z rodzin i nawiedza domy kolejnych parafian.
Do pierwszego domu kopia figury Matki Bożej ze Zbrosławic zawitała tydzień temu. W każdej chętnej rodzinie figurka będzie przebywała przez jeden tydzień.
W sobotę proboszcz lub inny kapłan przywozi ją do domu i odprawia pierwsze nabożeństwo. Po tygodniu odbiera figurę i zawozi ją do kolejnej rodziny. Peregrynacja ma potrwać prawie do końca roku, ale może ten termin trzeba będzie wydłużyć.
Dla ks. Marcina Gruszki, proboszcza parafii, który objął tę funkcję po zmarłym w ubiegłym roku ks. Romualdzie Kokoszce, motywacją do ogłoszenia peregrynacji były rozmowy z wiernymi, którzy wspominali, że kilkadziesiąt lat temu miało miejsce podobne wydarzenie.
Dlatego teraz postanowił ponownie wysłać Maryję w drogę. Szybko okazało się, że peregrynacja cieszy się tak dużym zainteresowaniem, że już w ciągu pierwszego tygodnia od jej ogłoszenia zostały zarezerwowane niemal wszystkie terminy.
Jak uprzedza proboszcz, prośby zawarte w okolicznościowym modlitewniku na każdy dzień peregrynacji są ukierunkowane nie tylko na główny charakter zbrosławickiego sanktuarium, jakim jest modlitwa o szczęśliwe macierzyństwo i rodzicielstwo, ale także w intencji rodzin, zmarłych, wspólnoty parafialnej oraz całego Kościoła.
- Każdy może się cieszyć tym, że ma Matkę Bożą w swoim domu - podkreśla i dodaje, że zainteresowane rodziny mogą znaleźć propozycje modlitw na stronie internetowej parafii i sprawdzić, czy się z nimi identyfikują.
Oryginalna, słynąca łaskami figura Matki Bożej z Dzieciątkiem Jezus przy Sercu umieszczona jest w prezbiterium zbrosławickiego kościoła. Pochodzi z Austrii i została wyrzeźbiona przez nieznanego z nazwiska artystę z okolic Wiednia. Ma 43 cm wysokości i jest drewnianą lalką z ruchomymi rękoma.
W 1707 r. księżna Petronela von Stockmans odnalazła figurę w klasztorze sióstr dominikanek w Imbach. W 1751 r. przywieziono ją do Sierot, a w 1823 roku została złożona w kaplicy grobowej rodziny Stockmans w Zbrosławicach. Cztery lata później, kiedy to parafianie, przechodząc obok kaplicy, usłyszeli płacz Madonny, figurę umieszczono w kościele.
Do dzisiaj jest otaczana kultem, szczególnie wśród małżeństw proszących o potomstwo oraz matek spodziewających się dziecka.
Kopia słynącej łaskami figury Matki Bożej z Dzieciątkiem Jezus przy Sercu z sanktuarium Macierzyństwa Maryi w Zbrosławicach przez wyruszeniem w peregrynację po domach parafian. Szymon Zmarlicki /Foto Gość