Wspólnoty osób z niepełnosprawnością intelektualną, ich rodzin i przyjaciół "Wiara i Światło" obchodzą w dzień Ofiarowania Pańskiego swoje święto patronalne. W kościele św. Jadwigi Królowej zgromadziły się grupy z terenu Polski południowej.
Ks. Maciej Ścibor, kapelan prowincji południowej "Wiary i Światła", podkreśla, że święto Ofiarowania Pańskiego przypomina o darze, jakim Jezus stał się dla świata. Takim darem są też wspólnoty "Wiara i Światło". - Żyjemy w świecie, gdzie człowiek z niepełnosprawnością wydaje się mało potrzebny. Jednak tam, gdzie się pojawiamy z różnych okazji, wzbudzamy niemałe zainteresowanie, czasem pozytywne, czasem drażniące. Pokazujemy, że możemy być tam, gdzie wszyscy, choć niektórym się wydaje, że dla nas miejsca nie ma - mówi kapłan. Jak dodaje, wspólnota jest dla nich wielkim darem radości, bycia razem, modlitwy i świadectwa wiary.
- Jestem w Ruchu ponad 25 lat. Gdy byłem jeszcze klerykiem, rozpoczęło się rozeznawanie, co mogę wnieść do tej wspólnoty i co ta wspólnota wnosi do mojego życia. Dziś wiem, że najważniejsza jest wierność i tego się wciąż tutaj uczymy - wyznaje ks. M. Ścibor. - Być ze sobą przez długi czas, nie odejść, nie machnąć ręką, to nie jest łatwe - dodaje.
Jak podkreśla kapelan "Wiary i Światła", wierność w tych wspólnotach jest bardzo ważna, bo osoby z niepełnosprawnością, przez swoją wrażliwość, są na to bardzo wyczulone. - Gdy ktoś jest, a potem nagle odchodzi, czują się bardzo zranione - wyjaśnia.
Wierności i otwartości osób z niepełnosprawnością doświadcza także Piotr Wierzchosławski, któremu towarzyszą one od 18. roku życia. - Bardzo mi pomogły otworzyć się na świat, na samego siebie, na innych ludzi. Odgrywają w moim życiu ważną rolę. Zawsze do nich wracam i często w sposób niespodziewany odkrywam coś nowego - opowiada. Jak zauważa, czasem chodzi o zwykłą obecność. - Jest więź z nimi, jest radość spotkania i poczucie bezpieczeństwa w tej relacji, bo ona jest prosta, szczera, bardzo prawdziwa - dodaje.
- To nie jest tak, że ta osoba ciągle na coś czeka. Dla niej najważniejszą sprawą jest, by ktoś przy niej był. Nie trzeba nic wielkiego - potwierdza ks. Ścibor.
Z okazji patronalnego święta członkowie wspólnot życzą sobie, żeby nie zabrakło im młodych przyjaciół. - Bardzo potrzeba młodych ludzi, którzy mogą być naszymi przyjaciółmi, bo opieramy się przede wszystkim na przyjaźni - mówi duchowny.
Ruch "Wiara i Światło" powstał w roku 1971, podczas pielgrzymki do Lourdes, z inspiracji Jeana Vaniera. Grupy "Wiary i Światła" mają na celu wprowadzenie osób niepełnosprawnych żyjących w swoich rodzinach lub zakładach opieki w szerszy krąg relacji społecznych. "Wiara i Światło" tworzy wspólnoty, które się regularnie spotykają. Są one środowiskami złożonymi z osób z niepełnosprawnością, ich rodziców i przyjaciół, najczęściej młodych. Ruch "Wiara i Światło" skupia obecnie 1450 wspólnot w 85 krajach, w tym 92 w Polsce.