Bp Jacek Kiciński w Taizé: Bóg jest gościnny, naśladujmy Go
Polacy z bp. Jackiem przy tablicy zapraszającej na ESM we Wrocławiu. Agata Combik /Foto Gość

Bp Jacek Kiciński w Taizé: Bóg jest gościnny, naśladujmy Go

Brak komentarzy: 0

Agata Combik Agata Combik

GOSC.PL

publikacja 18.07.2019 16:14

Biskup z Wrocławia w czwartkowy poranek przewodniczył w Taizé Mszy św. Dzień wcześniej brał udział w spotkaniu biblijnym i w grupie dzielenia z pielgrzymami z Sulistrowic.

– Nazwałbym to miejsce Górą Tabor młodych z całego świata – dodaje. – Mogą tu wykrzyczeć wspólnie: Dobrze, że tu jesteśmy. Po tygodniu wracają z tej góry, by zmierzyć się ze swoimi codziennymi problemami. A młodzi mają bardzo poważne problemy – często bagatelizowane przez starszych. Młody człowiek pozostaje zbyt często niewysłuchany – a on nie chce Kościoła, w którym ciągle jest tylko pouczany, ale nikt go w nim nie słucha. Papież Franciszek zachęca, by nauczyć się słuchać człowieka, towarzyszyć mu, a potem dopiero rozeznawać. My natomiast często od razu chcemy rozeznawać, a nie słuchamy, nie towarzyszymy.

– Akurat na tę Górę Tabor przyjechali młodzi spod Ślęży, naszej dolnośląskiej Góry Tabor – mówi. – Podczas gdy mieliśmy nasze spotkanie w małej grupie, jeden z chłopców grał na skrzypcach. Nagle przybiegła dziewczyna z Hiszpanii. Stwierdziła, że musieli przerwać swoje spotkanie w grupce, gdy usłyszeli tak piękną muzykę. Ona sama bardzo się wzruszyła, gdy usłyszała język polski. Jest, jak mówi, zakochana w Polsce. Uściskała Polaka, podziękowała mu. Doświadczyliśmy, jak bardzo możemy kogoś ubogacić. Z drugiej strony i my możemy wiele zaczerpnąć od innych. Nie mamy monopolu na Kościół. Jesteśmy jego cząstką – bardzo piękną. Inni też mają swoje bogactwo.

Bp Jacek Kiciński w Taizé: Bóg jest gościnny, naśladujmy Go

Bp Jacek przewodniczył porannej Mszy św. w czwartkowy poranek w Taizé. Agata Combik /Foto Gość

– Wprowadzenie biblijne, w którym uczestniczyłem, dotyczyło uzdrowienia paralityka, który 38 lat przebywał nad sadzawką i czekał na człowieka, który by go do niej wprowadził – wspomina bp Jacek. – I my często szukamy pomocy u innych ludzi, a nie widzimy, że problem jest w nas. Sparaliżowany człowiek czekał na uzdrowienie 38 lat – to prawie 40. Ta liczba ma w Biblii szczególne znaczenie. 40 dni Mojżesz się modlił, 40 lat trwała wędrówka przez pustynię. Człowiek sparaliżowany nie potrafi znaleźć rozwiązania, zapomina, że Bóg jest blisko.

oceń artykuł Pobieranie..

Radio eM

redakcja@radioem.pl
tel. 32/ 608-80-40
sekretariat@radioem.pl
tel. 32/ 251 18 07

WERSJA DESKTOP
Copyright © Instytut Gość Media. Wszelkie prawa zastrzeżone.