27 krajów UE i Wielka Brytania zgodziły się na elastyczne przedłużenie brexitu do 31 października - poinformował w nocy ze środy na czwartek na Twitterze szef Rady Europejskiej Donald Tusk.
"Unijna +27+ i Wielka Brytania uzgodniły elastyczne przedłużenie (brexitu -PAP) do 31 października. Oznacza to dodatkowe sześć miesięcy dla Wielkiej Brytanii, aby znaleźć najlepsze możliwe rozwiązanie" - napisał Tusk na Twitterze.
"Fakt, że premier Theresa May uzyskała naszą zgodę na przedłużenie terminu wyjścia, co było jej intencją, na pewno sprawiło jej ulgę. Wiedziałem od samego początku, że jeśli moja propozycja przedłużenia bardziej niż tego chciała pani premier się ziści, to ona także to przyjmie bez poczucia krzywdy, czy bez irytacji. Mówiąc krótko, udało się po raz kolejny uniknąć chaotycznego wyjścia Wielkiej Brytanii z UE" - wskazał Tusk.
Theresa May oświadczyła tymczasem, że intencją jej rządu jest opuszczenie Wspólnoty "tak szybko, jak to możliwe".
Szefowa rządu przyznała podczas konferencji prasowej w Brukseli, że rozumie "frustrację" związaną z dalszym opóźnieniem. Powiedziała, że w jej ocenie "Wielka Brytania powinna już do tej pory była wyjść (z UE)". "Serdecznie żałuję, że nie byłam w stanie przekonać do tego parlamentu" - dodała.
Jak podkreśliła, brytyjscy politycy stoją przed "jasnym wyborem i klarownym harmonogramem" dotyczącym niezbędnych kroków do zrealizowania tego celu, zaznaczając, że w jej ocenie przyjęcie umowy wyjścia z Unii Europejskiej "jest w interesie narodowym".
"Nie będę udawała, że kolejne tygodnie będą łatwe, lub istnieje łatwy sposób na przełamanie tego impasu, ale to jest naszym obowiązkiem" - powiedziała.