Lider partii przekonuje, że po dołączeniu do Koalicji Obywatelskiej nie odnotowano sygnałów o odejściach z ugrupowania. Wyjątkiem są dwie osoby.
O dołączeniu do Koalicji Europejskiej zdecydowała pod koniec lutego Rada Naczelna PSL. "Będziemy wspólnie w wielkiej koalicji z PO, SLD, Nowoczesną, Zielonymi; będziemy budować koalicję na partnerskich warunkach, nie przeciwko komuś, tylko za silną Polską w Europie - mówił wówczas Kosiniak-Kamysz.
Pod koniec lutego szef PSL wraz z liderami PO - Grzegorzem Schetyną, SLD - Włodzimierzem Czarzastym, przewodniczącą Nowoczesnej - Katarzyną Lubnauer oraz współprzewodniczącymi Zielonych - Małgorzatą Tracz i Markiem Kossakowskim podpisali deklarację o powołaniu Koalicji Europejskiej.
Decyzję tę skrytykował wieloletni działacz ludowców, lider zespołu Bayer Full Sławomir Świerzyński, który zrezygnował z członkowska w partii. "Ja nie robię tego z tego powodu, że idę do innej partii, bo nie idę, ja po prostu występuję z PSL na znak protestu, że ja się nie godzę z taką obecną linią polityczną partii" - podkreślił. Przystąpieniu do Koalicji sprzeciwiły się też powiatowe struktury PSL w Chełmie (Lubelskie). W przyjętym stanowisku oceniono, że PSL w wyborach do Parlamentu Europejskiego powinno iść pod własnym szyldem.
Kosiniak-Kamysz w rozmowie z PAP podkreślił, że na Radzie Naczelnej Stronnictwa 86 głosów było "za" przystąpieniem do Koalicji Europejskiej, 8 przeciw, a w Radzie zasiadają reprezentanci całego kraju.
"Jest jeden powiat, w którym może być ktoś niezadowolony, bo akurat tam ma koalicję z PiS. Sami chcieli tej koalicji i nikt im w tym nie przeszkadzał, bo to jest sprawa powiatu. Ja im nie bronię, bo to jest wolna i demokratyczna partia" - oświadczył lider PSL. PiS i PSL już drugą kadencję tworzą koalicję w radzie powiatu chełmskiego.
Odnosząc się do decyzji Świerzyńskiego, lider Ludowców zauważył, że on już od dawna "grał na konwencjach PiS-u" i tylko czekał, żeby znaleźć pretekst, aby odejść. "Życzymy mu jak najlepiej" - podkreślił.
"PSL to jest partia wolnych ludzi. Tu nikt nikogo nie trzyma na siłę. Wiele organizacji regionalnych jeszcze przed Radą Naczelną Stronnictwa popierało przystąpienie do Koalicji Europejskiej. Potwierdziły to późniejsze badania. Według sondażu IBRiS, 70 proc. elektoratu PSL w wyborach europejskich popiera wspólną listę Koalicji Europejskiej" - mówił Kosiniak-Kamysz.
Przypomniał, że po ubiegłorocznych wyborach samorządowych media pisały wręcz o "puczu" w PSL. "W sprzyjających władzy mediach pojawiły się artykuły zapowiadające masowe wystąpienia działaczy z PSL. Nic takiego się nie wydarzyło" - podkreślił Kosiniak-Kamysz. Jego zdaniem nie ma żadnego buntu w PSL. "Oprócz tych dwóch przypadków, które nie są jakimś zaskoczeniem, nie mam innych sygnałów" - zaznaczył szef ludowców.
Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się w Polsce w niedzielę 26 maja.