Poruszające świadectwa Bożej opieki w Kazachstanie przedstawił kobietom w Piekarach abp Tomasz Peta, tegoroczny kaznodzieja. W kazaniu upomniał się też o obronę rodziny i życia nienarodzonych.
Pochodzący z Inowrocławia abp Tomasz Peta w Kazachstanie posługuje już 28 lat. Jest tam odpowiedzialny za archidiecezję NMP w Astanie.
Na piekarskim wzgórzu tysiącom kobiet pielgrzymującym do Matki Sprawiedliwości i Miłości Społecznej przypomniał słowa siostry Łucji, wizjonerki z Fatimy, która podkreślała, że ostateczna walka między dobrem i złem rozegra się o świętość rodziny.
Bóg jest większy
- Dziś szatan nie tylko zabiera ludziom spojrzenie wiary na małżeństwo, ale pragnie zabrać im także rozum. Znacie dobrze, jak bardzo niszczące idee przewalają się przez świat, idee bezbożnictwa i braku rozumu - mówił abp T. Peta, wymieniając ideologię gender, eutanazję, brak poszanowania życia od poczęcia, prawo do aborcji oraz liberalne podejście do małżeństwa.
Arcybiskup przyznał, że siły zła mają naprawdę wielką moc - próbują także zastraszać rządy i parlamenty niepodległych krajów (jako przykład podał Polskę i obywatelski projekt "Zatrzymaj aborcję", który utknął gdzieś w sejmowej podkomisji). Arcybiskup dodał, że zło potrafi również "zastraszać lub osłabiać czujność pasterzy Kościoła".
W homilii w Piekarach wyraźnie zaznaczył jednak, że Bóg jest większy od zła, a Duch Święty potrafi działać nawet w ekstremalnie trudnych warunkach.
Jako przykład podał dwie historie Bożej interwencji, jakie miały miejsce w Kazachstanie.