Są osoby konsekrowane i są świeccy. Ci pierwsi całą swoją uwagę mają skupić na większej chwale Królestwa Bożego, ci drudzy uwikłani są bardziej w sprawy królestwa ziemskiego. I choć obie grupy ludzi dzielą tę samą życiową przestrzeń, to jednak w powszechnym odczuciu istnieje między nimi jakaś niewidoczna linia podziału.
Św. Antoni Maria Zaccaria brewiarz.pl Są osoby konsekrowane i są świeccy. Ci pierwsi całą swoją uwagę mają skupić na większej chwale Królestwa Bożego, ci drudzy uwikłani są bardziej w sprawy królestwa ziemskiego. I choć obie grupy ludzi dzielą tę samą życiową przestrzeń, to jednak w powszechnym odczuciu istnieje między nimi jakaś niewidoczna linia podziału. Jednym bliżej do sacrum, drugim do profanum. Liczba świętych kapłanów, zakonnic i zakonników zdałaby się nawet takie spostrzeżenie potwierdzać. Oczywiście, w świetle ofiary Jezusa Chrystusa, Boga, który stając się człowiekiem przebóstwił całe stworzenie, podział na ludzi mniej i bardziej powołanych do świętości jest absurdalny, jednak myślowa prowizorka ma się nieustannie bardzo dobrze. Mówię nieustannie, bo z tym fałszywym sposobem postrzegania świata próbował zrobić porządek już pół tysiąca lat wcześniej dzisiejszy patron. Urodził się Cremonie w rodzinnym pałacu w roku 1502. Zmarł tamże zaledwie 37 lat później. A co zrobił w tym 'czasie pomiędzy', żeby zasłużyć na liturgiczne wspomnienie właśnie dzisiaj? Otóż najpierw jako człowiek świecki doszedł do wniosku, że powinien zadbać o swoje uświęcenie. Gdy podjął w tej materii stosowny wysiłek, to dostrzegł, że są wokół niego ludzie, którzy także wymagają pierwszej duchowej pomocy. Ta medyczna terminologia jest tutaj użyta przeze mnie a propos, bo dzisiejszy patron najpierw skończył medycynę w Padwie, zanim odkrył, że ludzie oprócz leczenia ciała potrzebują równie pilnie leczenia dusz. I tak w kościele św. Witalisa, który znajdował się w pobliżu jego rodzinnego majątku, jako świecki zajął się katechizacją ubogiej młodzieży. Gdy jego życiowe drogi przecięły się z dominikanami, za ich namową podjął stosowne studia by podnieść swoje teologiczne kompetencje, a w końcu przyjął święcenia kapłańskie i w tym samym kościółku odprawił swoją prymicyjną Mszę św. Potem swoje kroki skierował do pobliskiego Mediolanu, gdzie we współpracy ze świeckimi i dominikańskimi zakonnikami powołał do życia niezwykłą jak na XVI wiek wspólnotę. Czym różniła się od innych, których w tym czasie nie brakowało? Tym, że łączyła w jedno dzieło trzy odrębne zgromadzenia : "Kleryków Regularnych św. Pawła Ściętego"; "Aniołów św. Pawła Nawróconego" i "Mężów Pobożnych św. Pawła". A mówiąc prościej : zakonników popularnie zwanych barnabitami, zakonnice które zwyczajowo określano mianem anielanek i świeckich, którzy mieli uświęcać się w swoich rodzinach. Tak ścisła współpraca osób konsekrowanych i laikatu, a nawet podejmowane wspólnie akcji apostolskich wywołała w Mediolanie sporo zamieszania. Doszło nawet do tego, że dzisiejszy patron ze swoich pomysłów musiał tłumaczyć się przed sądem. Skoro wspominamy go dzisiaj, to od wszelkich herezji został uniewinniony. Czy wiecie państwo o kim mowa? Dzisiejszy patron to św. Antoni Maria Zaccaria, kapłan i zakonnik.