Nasi grupowi rywale prowadzili już 2:0. Belgowie wrócili z dalekiej podróży i w ostatnich sekundach wyszli na prowadzenie!
Dla losowanych z czwartego koszyka Japończyków już wyjście z grupy było nadspodziewanie dobrym wynikiem. Ich zwycięstwo w meczu otwarcia grupy H z Kolumbią eksperci okrzyknęli sensacyjnym. Awans z drugiego miejsca zapewnili sobie w końcówce meczy z Polską grając totalny antyfutbol na utrzymanie niekorzystnego wyniku 0:1. Japończycy przegrali ze słabiutką Polską i. byli z tej porażki wyraźnie zadowoleni, bo dała im drugie miejsce w grupie. Po tym wyczynie na piłkarzy z Kraju Kwitnącej Wiśni wylała się fala krytyki. Ci jednak niewiele sobie z tego robili.
W 1/8 finału Japonia trafiła na naszpikowaną gwiazdami reprezentację Belgii. Drużyna z Europy była zdecydowanym faworytem. Wystarczy wspomnieć, że w grupie wygrała wszystkie mecze strzelając 9 bramek i tracąc tylko 3. Zdrowy rozsądek mówił, że Belgia rozniesie Japonię w pył. Ale na tym mundialu faworyci zawodzą systematycznie.
Już w pierwszej połowie wynik był zaskakujący. Bo bezbramkowy remis to niespodzianka w meczu drużyn o tak różnym potencjale. Jednak początek drugiej połowy przyniósł prawdziwe tsunami. Najpierw w 48 minucie Haraguchi otrzymał prostopadłe podanie i strzelił na długi słupek wyprowadzając Japonię na prowadzenie.
Belgowie minutę później byli bliscy wyrównania. Hazard uderzył jednak w słupek. Zamiast tego w 52. minucie Inui oddał niesamowicie mocny strzał z 25 metrów i było już 2:0!
Wielkie drużyny poznaje się nie tylko po umiejętnościach, ale i po woli walki do samego końca. Belgowie tę wielkość pokazali. Kontaktowego gola zdobył Verthongen uderzając głową po rzucie rożnym w 69 min. Pięć minut później mieliśmy już remis, gdy Hazard dośrodkował do Fellainiego, który pokonał bramkarza Japonii.
Kolejne minuty to okazje jednej i drugiej drużyny. Jeszcze w 92 minucie fantastyczny strzał Keisuke Hondy z rzutu wolnego wybronił belgijski bramkarz. Rozstrzygnięcie meczu przyniosła kontra Belgów w ostatnich sekundach meczu, kiedy Chaldi po przepuszczeniu piłki przez Lukaku wpakował ją do bramki. W ćwierćfinale z Brazylią zmierzą się Belgowie.
Belgia - Japonia 3:2.