Odwołano środowe i czwartkowe posiedzenia sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny. To unikanie rozmowy na temat projektu "Zatrzymaj aborcję" - uważa pełnomocniczka obywatelskiego komitetu inicjatywy ustawodawczej Kaja Godek.
O odwołaniu posiedzenia komisji zdecydowało jego prezydium na prośbę wiceministra rodziny, pracy i polityki społecznej Krzysztofa Michałkiewicza - dowiedziała się KAI w sekretariacie komisji. Wiceminister uzasadnił swoją prośbę koniecznością naniesienia poprawek na inne projekty ustaw, które mają być dyskutowane na posiedzeniu komisji. Jej najbliższe spotkanie zaplanowano na połowę kwietnia.
Obywatelski projekt zakłada zniesienie możliwości zabijania nienarodzonych dzieci chorych i niepełnosprawnych. W środowym ani czwartkowym planie prac komisji nie było takiego punktu, ale - jak powiedziała PAP Godek - "publicznie było wiadomo, że będzie dziś składany wniosek o niezwłoczne rozpatrzenie tego projektu przez komisję".
Informację o odwołanych posiedzeniach sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny podano na stronie internetowej Sejmu. W środę, o godz. 15.30 - czyli w porze, gdy miały się zaczynać obrady komisji polityki społecznej - Fundacja Życie i Rodzina zorganizuje pikietę przed Sejmem. Pełnomocniczka komitetu obywatelskiego "Zatrzymaj aborcję" zachęca też, by wszyscy, którzy chcą wesprzeć projekt podpisali petycję do posłów o niezwłoczne podjęcie nad nim prac. Podpis można złożyć na stronie Twojepetycje.pl.
"Najpierw tłumaczono, że projektu w ogóle nie ma w harmonogramie prac komisji przez najbliższe pół roku, potem przekonywano, że trzeba czekać na opinie rządowe. Okazało się, że takiego wymogu nie ma i teraz, po uzyskaniu jedynej koniecznej opinii - wydanej przez komisję sprawiedliwości w ostatni poniedziałek - należało niezwłocznie wprowadzić projekt pod obrady komisji polityki społecznej. Tymczasem jej posiedzenie odwołano" - powiedziała PAP Godek.
"Postrzegam tę sytuację jako kolejną odsłonę gry na zwłokę" - dodała
"Jak na ironię obchodzimy dziś Światowy Dzień Zespołu Downa, a politycy nie chcą zastopować rzezi na tych dzieciach, która codziennie odbywa się w polskich szpitalach w majestacie prawa. Kolejny termin, kiedy ma się zebrać komisja to 11-13 kwietnia. W międzyczasie zostanie zabitych kolejnych 70-80 dzieci" - powiedziała Godek.
Pierwsze czytanie projektu "Zatrzymaj aborcję" odbyło się na początku stycznia. Sejm skierował wtedy projekt do dalszych prac w komisji. Posłowie zdecydowali, by zajęła się nim komisja polityki społecznej i rodziny, z zaleceniem zasięgnięcia opinii komisji sprawiedliwości i praw człowieka. W poniedziałek komisja sprawiedliwości pozytywnie zaopiniowała projekt - opowiedziało się za nim 16 posłów, 9 było przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu.
We wtorek rzeczniczka rządu Joanna Kopcińska pytana, czy będzie stanowisko rządu ws. projektu "Zatrzymaj aborcję", powiedziała, że "to jest etap prac parlamentarnych, tu posłowie decydują, polski parlament". "Rząd nie bierze udziału w pracach komisji sejmowej - oczywiście deleguje swoich przedstawicieli w postaci poszczególnych ministrów, wiceministrów, przedstawicieli resortów, ale nie rząd, jako Rada Ministrów, która wydaje w tej sprawie opinię" - podkreśliła.