- Dziękuję Panu Bogu za to, że pozwala mi robić w życiu to wszystko, co kocham i kochać to wszystko, co robię - mówiła Anna Byrczek, przyjmując medal "Pro Ecclesia et Pontifice".
Długa owacja, jaką zgotowali doktor Annie Byrczek w niedzielę 28 stycznia uczestnicy Mszy św. sprawowanej w jej intencji w salwatoriańskim kościele NMP Królowej Polski w Bielsku-Białej, była najlepszym wyrazem uznania dla wszystkiego, co dla chorych i ich przyjaciół, robi na co dzień jedna z najbardziej cenionych lekarek na Podbeskidziu. Pod koniec Eucharystii, biskup Roman Pindel wręczył inicjatorce i szefowej domowego Hospicjum św. Kamila medal "Pro Ecclesia et Pontifice" (Dla Kościoła i Papieża), przyznany przez papieża Franciszka. To jedno z najwyższych odznaczeń przyznawanych od 1888 r. przez Stolicę Apostolską osobom świeckim.
Pani doktor całe swoje życie zawodowe i osobiste oddała służbie chorym. - Uświadamia nam to tę motywację największą, właściwą dla człowieka, który wierzy, który jest zbawiony - czynić to dla Pana - widząc samego Pana w tym, którego dotknęła choroba nowotworowa - mówił o Annie Byrczek biskup Roman Pindel.
Z inicjatywą przyznania wyróżnienia pani doktor wystąpili salwatorianie z prowincjałem ks. Piotrem Filasem SDS. To właśnie przy salwatoriańskiej parafii Hospicjum św. Kamila znalazło nie tylko miejsce na siedzibę: biuro i magazyn, ale przede wszystkim wieloraką pomoc duszpasterską tutejszych kapłanów, którzy od ponad ćwierć wieku razem z wolontariuszami hospicjum posługują chorym w ich domach.
Bp Roman Pindel przewodniczył Mszy św., w czasie której doktor Anna Byrczek przyjęła papieskie odznaczenie
Urszula Rogólska /Foto Gość
W niedzielę 28 stycznia, Mszy św. przewodniczył biskup Roman Pindel, a wraz z nim przy ołtarzu stanęło kilkunastu kapłanów: m.in. ks. prowincjał Piotr Filas SDS, bielsko-żywiecki wikariusz generalny ks. Marek Studenski, ks. Marek Kujawski SAC z hospicjum w Radomiu, księża salwatorianie związani z parafią i hospicjum - z ks. proboszczem Michałem Pastuszką SDS na czele oraz księża-przyjaciele środowiska służby zdrowia.
Razem ze wszystkimi modlił się także biskup senior Paweł Anweiler - emerytowany zwierzchnik diecezji cieszyńskiej Kościoła ewangelicko-augsburskiego. Wśród obecnych byli prezydent Bielska-Białej Jacek Krywult i wieloletni były wiceprezydent miasta - Henryk Juszczyk oraz przedstawiciele hospicjów domowych i stacjonarnych z Krakowa, Radomia, Cieszyna, Żywca, Andrychowa, Oświęcimia i Bielska-Białej.
W homilii bp Roman Pindel zwrócił uwagę na znaki czasów obecne w dziejach historii zbawienia od początku. Takim znakiem obecnie staje się choroba nowotworowa: - Ten znak naszego czasu sprawia, że zmienia się podejście do życia pacjenta z taką diagnozą, ale także całej rodziny, przyjaciół, kolegów z pracy. Ten znak konkretnej choroby człowieka uruchamia także działania różnych ludzi: lekarzy, którzy walczą, którzy kształcą się, doskonaląc swoje umiejętności, zdobywają coraz lepszy sprzęt. Ten znak choroby staje się coraz bardziej natarczywy, coraz bardziej widoczny; coraz lepiej też widzimy, że naprawdę bardzo różne postawy wobec niego można przyjąć - mówił biskup, dodając: - Ten znak choroby sprawia, że wielu odkrywa swoje powołanie i misję. Niekiedy tak bardzo, że to organizuje ich życie.
Przyjaciele i wolontariusze dr Anny Byrczek w kościele NMP Królowej Polski
Urszula Rogólska /Foto Gość
- Zdajemy sobie sprawę, że odznaczenie papieskie "Pro Ecclesia et Pontifice" jest taką sprawą, na którą się zasługuje - dodał biskup. - I nie mamy wątpliwości, że pani doktor zasłużyła po ludzku na to odznaczenie. Bardzo się cieszę że ksiądz prowincjał wyszedł z taką inicjatywą, bo stanowi to piękne wyróżnienie tego, co dzieje się w tej parafii. Zawsze słyszę od pani doktor, że kapłani zakonni zawsze byli gotowi do wyjazdów do chorych, do pomocy, do udzielania sakramentów, do rozmowy.
Pod koniec Mszy św., tuż przed wręczeniem medalu, laudację na cześć pani doktor wygłosił ks. Piotr Filas SDS.