- Być może jeszcze przed Bożym Narodzeniem papież zatwierdzi dekret o heroiczności cnót kard. Stefana Wyszyńskiego - powiedział kard. Kazimierz Nycz podczas prezentacji pierwszego z 27 tomów osobistych zapisków Prymasa Tysiąclecia.
- Być może jeszcze przed świętami otrzymamy prezent w postaci zatwierdzenia dekretu o heroiczności cnót kard. Stefana Wyszyńskiego - poinformował kard. Kazimierz Nycz, zastrzegając że do ogłoszenia Prymasa Tysiąclecia błogosławionym potrzeba także stwierdzenia cudu za jego wstawiennictwem. - Choć już wierzymy, że kard. Wyszyński jest już w niebie - dodał metropolita warszawski podczas prezentacji pierwszego z 27 tomów osobistych zapisków "Pro memoria", wydanych wspólnym wysiłkiem archidiecezji warszawskiej i gnieźnieńskiej oraz Katolickiego Uniwersytetu Warszawskiego, Instytutu Prymasa Wyszyńskiego i Instytutu Pamięci Narodowej.
Tysiące codziennych notatek sporządzanych przez kard. Stefana Wyszyńskiego przez ponad 30 lat złożyło się na wielotomowe, unikatowe świadectwo niestrudzonej działalności prymasowskiej w latach 1948-1981. Pierwszy zapis tego zbioru pochodzi z 22 października 1948 roku, a więc z dnia nagłej śmierci kard. Augusta Hlonda, ostatni zaś z 12 maja 1981 roku, dnia 35. rocznicy konsekracji biskupiej, na 16 dni przed śmiercią ich autora. Z tego, prawie 33-letniego okresu zachowało się kilkadziesiąt tomów rękopisów. Spośród nich światło dzienne ujrzały dotychczas jedynie nieliczne fragmenty - kilka lat temu opublikowano niepełny tekst tomu za lata 1948-1953, także wydano zapiski z 1966 r. Notatki „Pro memoria" za lata 1953-1956 weszły też w pewnym stopniu w skład słynnego tomu „Zapisków więziennych" kard. Wyszyńskiego, opisujących 3-letni okres odosobnienia prymasa.
Radą Programową rozpoczętej serii wydawniczej kieruje bp prof. Jan Kopiec, natomiast stałym Zespołem Redakcyjnym - dr hab. Paweł Skibiński.
- Zapiski kard. Stefana Wyszyńskiego to dowód wielkości jego człowieczeństwa i dowód jego świętości, heroicznej wiary, która dawała mu taką wolność - mówiła podczas prezentacji Anna Rastawicka Instytutu Prymasa Wyszyńskiego, która 12 lat towarzyszyła jego życiu. - Nigdy nie załamywał rąk. Nawet w więzieniu żył, jak człowiek wolny. Był we wszystkim sobą, wolny od lęku o siebie. Tę pewność dawało mu przekonanie że Bóg wie co robi i że Bóg weźmie go w obronę. W "Pro memoria" dostrzegamy jego roztropność, a jednocześnie jego systematyczność i pracowitość - stwierdziła, dodając że zawsze odnosił się do wszystkich, nawet tych, którzy go krzywdzili, z wielkim szacunkiem i miłością.
- "Pro memoria" będą jednym z najwspanialszych pomników Prymasa Tysiąclecia. Potrzebujemy dziś wielu jego myśli. Wpisał się w historię Polski. Przeprowadził nas przez trudny czas, choć sam przyznawał, że jest jedynie "chłopcem na posyłki Pana Boga. Był ordynansem Chrystusa i sługą Maryi - mówił podczas prezentacji pierwszego tomu dr Jarosław Szarek, prezes IPN, który realizuje projekt badawczy „Władze komunistyczne wobec Kościołów i związków wyznaniowych w Polsce 1944-1989".