- Tak naprawdę nigdy nie wolno nam zapomnieć, że pierwszeństwo jest w nas i że jesteśmy ważniejsi od nawet najpiękniejszej świątyni - mówił wiernym z Pogwizdowa bp Roman Pindel w dniu 200. rocznicy poświęcenia ich kościoła.
"Czy wy wiecie, że jesteście Kościołem" - taki napis znalazł się nad ołtarzem kościoła św. Jana Nepomucena w Pogwizdowie, który został poświęcony dokładnie 200 lat temu - 26 października 1817 roku. Dokładnie w dniu tej rocznicy, w czwartek 26 października br., wierni parafii, ich goście i liczni duszpasterze z biskupem Romanem Pindlem, uczestniczyli w uroczystej Mszy św. Dziękowali Panu Bogu, ale i swoim przodkom, którzy wybudowali świątynię, wyposażyli ją, przyozdobili, a kilkanaście lat temu ocalili, gdy groziło jej zamknięcie z powodu szkód górniczych.
Wśród obecnych gości byli także m.in. ks. Jacek Gracz - proboszcz cieszyńskiej parafii św. Marii Magdaleny - macierzystej parafii dla Pogwizdowa, ks. prałat Emil Dyrda, proboszcz w Pogwizdowie w latach 1970-79, duszpasterze dekanatów cieszyńskiego i goleszowskiego - z ks. dziekanem Adamem Drożdżem, księża rodacy - z ks. Zbigniewem Macurą, który przed kilkudziesięcioma laty spisał dzieje parafii i kościoła oraz ks. Piotr Hoffmann, który poprowadził misje poprzedzające uroczystość.
Przy ołtarzu zgromadzili się duszpasterze związani z pogwizdowską świątynią
Urszula Rogólska /Foto Gość
Burmistrza Cieszyna Ryszarda Macurę, reprezentował Aleksandr Cierniak; przybył także były wójt gminy Hażlach Karol Folwarczny, który mocno wspierał parafię w ratowaniu kościoła. W modlitwie pamiętano o sołtysie Grzegorzu Sikorskim, nieobecnym z powodu choroby.
- Zgromadziły nas tu dwa powody - mówili przedstawiciele parafii na początku liturgii. - W 1814 r. stan poprzedniej świątyni, która stała na starym cmentarzu, uległ znacznemu pogorszeniu i postanowiono wybudować nową. Wspaniały wygląd kościoła, to zasługa proboszczów i wszystkich parafian. Drugim powodem spotkania stało się poświęcenie nowej szaty dla wizerunku Matki Bożej
Z okazji jubileuszu 200-lecia istnienia kościoła, parafianie postanowili bowiem zostawić przyszłym pokoleniom cenną pamiątkę - dzięki ich wotom, obecny w kościele wizerunek Matki Bożej został na nowo przyozdobiony szatą wykonaną ze srebra, złota i kamieni szlachetnych oraz koronami. - To także dowód naszej wdzięczności za szczególną opiekę Matki Bożej, która czuwa nad naszymi domostwami, jak i nad świątynią - mówili parafianie.
Bp Roman Pindel pobłogosławił wizerunek Matki Bożej przyozdobiony odtworzoną srebrną sukienką
Urszula Rogólska /Foto Gość
Szata jest wiernym odwzorowaniem tej, którą obraz nosił w 1870 roku. Zrabowano ją w czasie II wojny światowej. Ocalały korony, zachowane przez dziesięciolecia na probostwie. Szatę i korony pobłogosławił biskup Roman Pindel na początku Mszy św.
- Szata to tylko symbol tego wszystkiego co jest w ludzkim sercu. Poprzez wota złożone na sukienkę, wdzięczni Matce Boskiej parafianie chcieli przyodziać ją swoimi dobrymi czynami i modlitwami - tłumaczył ks. Wojciech Lach, wikariusz parafii. - Artysta wykonał ją ze złota, srebra i drogocennych kamieni, ale tak naprawdę wtopił do niej to wszystko, co chcemy ofiarować Maryi - radości i troski, sukcesy i porażki, wysiłki i zmagania. Sporządził z tego wszystkiego płaszcz, pod którym każdy z nas będzie mógł się schronić.
Parafianie przybliżyli historię kościoła w Pogwizdowie
Urszula Rogólska /Foto Gość
W kazaniu biskup Pindel mówił, iż taki jubileusz, jak 200. rocznica poświęcenia kościoła, nie może być obchodzony w sposób "obojętny i beznamiętny". Zwrócił uwagę na kilka zjawisk związanych z budowaniem świątyń: m.in. zależność między wiarą ludzi, a pragnieniem postawienia kościoła w pobliżu swoich domostw. Jeśli kościół bywa darem jednego fundatora bądź innej wspólnoty, z reguły trudniej zjednoczyć w nim ludzi - trudniej o zaangażowanie i emocjonalną więź, która jest charakterystyczna dla miejsc, gdzie kolejne pokolenia włączały się w budowę.