Lajki, szery i komentarze – to nie tylko rzeczywistość przeciętnego użytkownika internetu. To także coraz potężniejsza broń w rękach policji.
MONITORING FOTO MAREK PIEKARA / GOSC NIEDZIELNY Mundurowi coraz chętniej korzystają z pomocy podłączonych do sieci, a i oni chętnie dzielą się swoją wiedzą. Najskuteczniejsze w tym przypadku okazują się nagrania z monitoringu. Mówi aspirant sztabowy Adam Jachimczak, z biura prasowego śląskiej policji.
Mieszkańcy Katowic przyznają, że śledzą filmy publikowane przez stróży prawa za pomocą mediów. Co więcej, sami starają się pomóc.
Dla przykładu - post o brutalnej napaści na dwie kobiety w centrum Katowic w serwisie katowice24.info został udostępniony prawie 5 tys. razy. Dzięki temu, że informacja pojawiła się w mediach społecznościowych oraz informacyjnych sprawcę udało się zlokalizować w policyjnym areszcie – był zatrzymany w związku z inną sprawą.