Jam jest chleb życia. J 6,35
W Kafarnaum lud powiedział do Jezusa:
«Jaki więc Ty uczynisz znak, abyśmy go zobaczyli i Tobie uwierzyli? Cóż zdziałasz? Ojcowie nasi jedli mannę na pustyni, jak napisano: „Dał im do jedzenia chleb z nieba”».
Rzekł do nich Jezus: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Nie Mojżesz dał wam chleb z nieba, ale dopiero Ojciec mój daje wam prawdziwy chleb z nieba. Albowiem chlebem Bożym jest Ten, który z nieba zstępuje i życie daje światu».
Rzekli więc do Niego: «Panie, dawaj nam zawsze ten chleb!»
Odpowiedział im Jezus: «Ja jestem chlebem życia. Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął; a kto we Mnie wierzy, nigdy pragnąć nie będzie».
Żydzi szemrali, słysząc te słowa, protestanci odrzucili prawdziwą obecność Jezusa pod postacią chleba, a dla ateistów to wszystko zwykłe oszustwo. Jezus, przekonując o realności swojej obecności pod postacią chleba, wiele ryzykował. Kiedy mówił, że Jego ciało jest prawdziwym pokarmem, opuściło Go tak wielu uczniów, że nawet apostołów spytał, czy i oni chcą odejść. Widać więc, że ten temat był dla Jezusa bardzo ważny. W końcu w Wieczerniku Jezus, dając uczniom chleb, mówi wprost: „to jest ciało Moje”. Jezus pozostawił się nam realnie pod postacią chleba. O prawdziwości tej obecności przekonują nas niezliczone cuda eucharystyczne oraz skuteczność obecności Jezusa w monstrancji. Ileż to razy w świadectwach opętanych okazuje się, że szatan bluźnił na obecność Jezusa właśnie w momencie podniesienia. Ileż razy złe duchy wychodziły z opętanych, podczas gdy kapłan przechodził z Najświętszym Sakramentem pośród ludzi zebranych w Kościele! Ileż nawróceń dokonało się przez przypadkowe wejście do kościoła podczas wystawienia! Jezus jest dziś obecny pośród nas tak, jak mówił: jako „chleb życia”, który jest „prawdziwym pokarmem”.