Stroje, fryzury, jedzenie, plakaty, wystrój, muzyka, zabawy... Szkoła Animatora w Wiśle wróciła do czasów PRL.
W miniony weekend w Domu Formacyjnym Ruchu Światło-Życie w Wiśle-Jawornik odbył się ostatni, X już zjazd Szkoły Animatora 2014-2016.
To dwuletni (podzielony na 10 zjazdów) czas formacji i nauki dla osób posługujących w Ruchu Światło-Życie, założonym przez ks. Franciszka Blachnickiego w połowie zeszłego wieku. Postanowiliśmy wykorzystać ten fakt i w czasie sobotniego świętowania cofnęliśmy się w czasie do początków oazy.
Szkoła Animatora w Wiśle Martyna Ciszewska Stroje, fryzury, jedzenie, plakaty, wystrój, muzyka, i zabawy jak za lat, których większość z nas już nie pamięta. Całe to świętowanie odbyło się pod hasłem: X Diecezjalny Zjazd Gwałtowników Bożych. Na stołach przystrojonych goździkami (włożonymi w kultowe butelki zwrotne po oranżadzie), było wiele smakołyków z czasów minionych, m.in. ogórkowa, domowy smalczyk, wuzetki, piszingery i słone paluszki w cienkich szklankach.
Ten weekend był czasem pełnym emocji i wzruszeń. Dwuletnia Szkoła Animatora to najdłuższe rekolekcje w naszym życiu. Jawornicki dom stał się dla nas prawdziwym domem, w którym znamy już każdy kąt, a ks. Waldemar i gospodarze tego miejsca zawsze przyjmowali nas pełni serdeczności, jak swoich najbliższych. Do tego wspólnota, jaką przez ten czas stworzyliśmy, sprawiła, że czuliśmy się ze sobą jak rodzina.
Teraz czekamy na zwieńczenie tego czasu na Centralnej Oazie Matce w Krościenku nad Dunajcem w uroczystość Zesłania Ducha Świętego. Wtedy zostaniemy pobłogosławieni do posługi Kościołowi i Ruchowi.
Koniec Szkoły Animatora to kolejny początek. Teraz dopiero wszystko się zacznie…