... maturzyści z Ostródy są już po egzaminie dojrzałości!
Wiele osób podczas pisania korzystało z Pisma Świętego Krzysztof Kozłowski /Foto Gość Na salę wszedł proboszcz, ks. Roman Wiśniowiecki. Egzamin rozpoczął od modlitwy. Później otworzył - dobrze wcześniej skrywaną - kopertę z zagadnieniami maturalnymi.
Okazało się, że tegoroczni maturzyści mogą podjąć temat chrztu Polski, Światowych Dni Młodzieży, miłosierdzia Bożego, rodzicielstwa jako powołania do ojcostwa i macierzyństwa oraz temat małżeństwa w zamyśle Bożym jako przymierza mężczyzny i kobiety.
- Nie jest źle. Możemy korzystać z Pisma Świętego, katechizmu. Będę pisać o miłosierdziu. Ostatnio mówiliśmy o tym wiele na katechezie - szepcze Michał. Sięga po długopis i Pismo Święte. - Na początku trzeba znaleźć fragment przypowieści „O synu marnotrawnym”. Później już będzie łatwiej - dodaje.
Pisemna matura z religii trwała trzy godziny, choć niektórzy wychodzili nieco wcześniej. Wyraźnie zmęczeni, ale i uśmiechnięci, bo przecież dla wielu z nich to nie tylko możliwość wykazania się swoją wiedzą, ale też i świadectwo wiary, i przynależności do Kościoła katolickiego.
- Pisałem o Światowych Dniach Młodzieży, czym one dla mnie są i jakie mają znaczenie dla wiary młodego człowieka. A zdecydowałem się na przystąpienie do tego egzaminu, bo chciałem dać świadectwo, że jestem wierzący. Chciałem się również sprawdzić, czy dobrze rozumiem słowo Boże - mówi Mirosław.
Przygotowując się, czytał Pismo Święte, trochę rozważań św. Jana Pawła II. - Choć tak naprawdę wiele można dowiedzieć się na katechezie. Myślę, że tam zdobyta wiedza wystarczyłaby, by zdać "maturę" z religii - dodaje.
W tegorocznym egzaminie z religii w Ostródzie wzięło udział ponad stu uczniów. Zadowolenia z tego faktu nie kryje ks. Roman Wiśniowiecki. Ponad czterdziestoletnia tradycja Kościoła w tym mieście jest nadal żywa, choć czasy się zmieniają, zmieniają się i upodobania młodych.
- Co to jest egzamin maturalny z religii? Na pewno jest trudniejszy od matury w szkole, bo na maturze z religii trzeba po prostu myśleć i mieć umiejętność przelewania tych myśli na papier w formie wypracowania, przemyślanej formy pisemnej, czego dziś niekoniecznie uczy się w szkołach. To nie jest działanie komputerowe, wytnij, wklej, zaznacz kwadrat, przy odrobinie szczęścia zdasz, zakreślając na chybił-trafił - śmieje się ks. Roman. - Trzeba podkreślić, że tematy są raczej obszerne, to nie temacik a blok tematyczny, który trzeba opracować, przemyśleć, sformułować, napisać i uzasadnić.
Warto podkreślić, że napisanie matury z religii nie przynosi wymiernych korzyści. - Daje jednak ogromną satysfakcję - wyznaje Sandra.