Jako 13-latka postanowiła się zabić, żeby pokazać, jak bardzo pragnie żyć. Parę lat później odwiedził ją tajemniczy starzec. Swoim świadectwem wychodzenia z piekła podzieliła się w Katowicach Anna Golędzinowska.
We Włoszech pożegnała się z narzeczonym, karierą, kontraktem, pracą z Naomi Campbell, Leonardem DiCaprio, Tiną Turner, Paris Hilton, bogactwem, fryzjerami, modnymi ubraniami. Zamieszkała z siostrami zakonnymi, modliła się, chodziła na Msze, sprzątała łazienki, karmiła zwierzęta. Przytyła 17 kg.
Nauczyła się kochać, przebaczać i nie oceniać drugiego człowieka. - Tam siostry przedstawiły mi mojego przyszłego męża. Dziwne, ale prawdziwe - uśmiechnęła się. Razem z mężem, Michele Doto, we Włoszech założyła Ruch Czystych Serc. Dziś zrzesza on 9 tys. młodych.
Zgromadzonych w kościele NSPJ w Katowicach Ania Golędzinowska prosiła o jedno: by nie bali się prawdziwie przebaczyć drugiemu człowiekowi. Jeśli się przebaczy - przestaje się oceniać innych oraz otrzymuje się zdolność do prawdziwej miłości. Na wzór miłosiernej miłości Boga.
- Dziś nie czuję się ofiarą. Cierpienie może być szczęściem. Może przybliżyć do Boga - przyznała.
Anna Golędzinowska jest autorką książek "Ocalona z piekła" oraz "Z ciemności do światła".
Do odsłuchania także dwa krótkie pliki dźwiękowe ze świadectwem A. Golędzinowskiej: