W opinii biologów argumenty prof. Giertycha są naukowo bezwartościowe. Jednak książka jest rozsyłana za darmo do szkół średnich, jako alternatywna propozycja do teorii ewolucji. Środowisko naukowe zareagowało listem otwartym do Ministra Edukacji Narodowej.
W tej sprawie wypowiada się również ks. dr Marek Słomka z KUL, autor książki „Ewolucjonizm chrześcijański o pochodzeniu człowieka”. Zauważa, że teorie przyrodnicze negujące występowanie procesów ewolucyjnych uważane są współcześnie za wytwory aktywności paranaukowej albo nawet jawnie pseudonaukowej, gdzie ignoruje się zasady metodologiczne i dystynkcje epistemologiczne uznawane w paradygmacie współczesnych nauk przyrodniczych.
- W ciągu ponad 150 lat, jakie upłynęły od opublikowania przez Karola Darwina „The Origin of Species” dokonały się głębokie przewartościowania w ocenie ewolucyjnej koncepcji przyrody. Przedstawiona w 1859 r. koncepcja doboru naturalnego jawiła się najpierw jako hipotetyczna alternatywa w stosunku do arystotelesowskiej koncepcji niezmiennych gatunków. Z upływem dalszych badań stawała się ona teorią o wysokim stopniu empirycznego potwierdzenia w dziedzinach tak odległych, jak anatomia, paleontologia czy genetyka – wyjaśnia ks. dr M. Słomka.
- Takie dyscypliny, jak paleontologia, anatomia porównawcza, biogeografia, embriologia, biochemia, genetyka molekularna i wiele innych, potwierdzają pochodzenie organizmów od wspólnych przodków. Ewolucyjna wizja przyrody przyjmowana jest praktycznie we wszystkich dyscyplinach przyrodniczych. Swoisty łańcuch, w który układają się ewoluujące struktury fizyczne i biologiczne, w istotny sposób wpływa na zasadność poszukiwania ewolucyjnej interpretacji pochodzenia człowieka. Poszukiwania te uzyskują dodatkową konfirmację na poziomie nowych odkryć na wielu płaszczyznach naukowych. Świadczą one, że granica pomiędzy poszczególnymi formami życia bywa bardzo trudna do sprecyzowania, zaś „płynność" tradycyjnych klasyfikacji potwierdzają nowe osiągnięcia nauk szczegółowych - precyzuje.
Wyraźnie podkreśla, że ewolucjonizm oraz wizja wspólnej relacji nauki i wiary są obecne w nauczaniu Kościoła katolickiego. - Przełomowym dokumentem Kościoła dotyczącym ewolucjonizmu stało się papieskie przesłanie skierowane do członków Papieskiej Akademii Nauk z racji 60-lecia jej odnowienia przez Piusa XI. Rocznica ta przypadała dokładnie 28 października 1996 r., a przygotowując się do niej, zorganizowano w Rzymie sesję plenarną w dniach 22-26 października 1996 r. Podczas obrad główną uwagę poświęcono ogólnej sytuacji nauki na progu trzeciego tysiąclecia oraz kwestiom powstania i pierwotnej ewolucji życia.
- Ukazując perspektywę wzajemnego dialogu nauki i wiary Jan Paweł II wyakcentował tezę o spójnym charakterze prawd przyjmowanych w obydwu wymienionych dziedzinach. Powołując się na wcześniejsze nauczanie Leona XIII o jedności prawdy, wyrażone w encyklice Providentissimiis Deus, oraz na zawarte w Humani generis stwierdzenie możliwości spójnego połączenia ewolucyjnej antropologii z chrześcijańskim nauczaniem o człowieku i jego powołaniu, papież podkreślił, iż akademicka służba prawdzie wymaga szacunku dla autonomii badań naukowych. Jej potrzebę rozumiał Pius XI, gdy oczekiwał, że członkowie Akademii Papieskiej „będą z całkowitą swobodą informować Stolicę Apostolską o postępach badań naukowych i w ten sposób wspomagać jej refleksję” – konkluduje ks. dr M. Słomka.