Wyjdź duchu nieczysty z tego człowieka.
Samotny, odrzucony człowiek, opętany przez złe duchy, jest na granicy życia i śmierci. Mieszka w grobowcach, targają nim ból i szaleństwo, nie panuje nad swoimi czynami, miota się i cierpi. Nikt nie chce mu pomóc, jest przekreślony dla świata. Ale nie dla Jezusa Chrystusa. Dlatego Pan przeprawia się przez jezioro, przypływa do krainy pogan, aby pochylić się nad nieszczęściem tego człowieka. Człowiek jest zawsze drogi Bogu, bez względu na ogrom grzechu. Zło w nim tkwiące zasługuje tylko na potępienie i zagładę, ale człowiek zawsze może liczyć na niepojętą i bezgraniczną miłość Boga. Czy to nie cudowne? Uzależnić się dziś można od tylu spraw, zło zawsze na początku przyciąga, mami, zamazuje właściwy obraz, wypacza sensy i znaczenia, relatywizuje prawdę i gubi naszą czujność. A potem często już nie potrafimy sami wrócić, sprzeciwić się, przerwać. Jedyna siła, która wówczas nie zawodzi i potrafi przezwyciężyć wszystko, to moc płynąca z krzyża. Otwarte nad światem Boskie ramiona dosięgną każdego, kto ku Niemu się zwróci i pozwoli się wybawić. Bądź uwielbiony, Panie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.