Zdjęty litością [Jezus], wyciągnął rękę, dotknął go i rzekł do niego: „Chcę, bądź oczyszczony!”
Co powodowało Jezusem uzdrawiającym trędowatego? Litość. Trędowaty był doprawdy godzien najwyższej litości. Choroba, na którą zapadł, nie tylko niszczyła jego ciało, budziła także odrazę otoczenia – do cierpienia fizycznego dołączało zatem w tym przypadku cierpienie psychiczne, związane z poczuciem wykluczenia, osamotnienia i stygmatyzacji. A przecież Jezus lituje się nad trędowatym nie tylko z tych powodów. Trędowaty pada na kolana i prosi – to jedno. Ale choć to już wiele, to przecież nie wszystko. Decyduje wiara w Jezusa, w to, że Chrystus, jeśli tylko zechce, to może proszącego uzdrowić. Rzecz cała sprowadzona została zatem do woli Jezusa – jeśli tylko będzie chciał – chorego z trądu oczyścić. „Chcę – powiada Jezus – bądź oczyszczony”. I tak właśnie się stało. Taki obraz: klęcząca przed Jezusem – a więc błagalna – sylwetka chorego. I owo „chcę” Jezusa, które nie ma w sobie nic z kaprysu, a jest wyrazem Jego woli.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.