Czyli nie całkiem poważny przegląd wydarzeń politycznych, odcinek 6.
1. Po ćwierćwieczu dojenia Śląska przez rządu wszystkich znanych w Polsce opcji politycznych okazało się, że 4 mln wyborców mogą być jednak przydatne w najbliższych wyborach, więc chwilowo dla wszystkich Śląsk stał się ważnym regionem, a Ślązacy to nawet "naród" (według Kopacz - dumny, według Szydło - konkretny). Najpierw PO zrobiła w Katowicach pierwsze w historii posiedzenie rządu będące elementem kampanii wyborczej, a następnie PiS zorganizował swoją konwencje programową tuż obok Spodka. Pierwszy zabieg - trzeba przyznać - był sprytniejszy. Posiedzenie rządu można bowiem sfinansować za pieniądze rządowe, a nie partyjne. Po co marnować środki na drogie konwencje? Już niebawem PRowcy PO ogłoszą, że do jesieni posiedzenie rządu odbędzie się w każdym polskim mieście powyżej 20 tys. mieszkańców. Katowice, Marsz Autonomii 2015 Joanna Juroszek /Foto Gość