Nie wlewa się też młodego wina do starych bukłaków.
Wydaje się, że cywilizacja, w której żyjemy, uczyniła człowieka wolnym i niezależnym. Czyżby? Niewolnictwo ma się dzisiaj całkiem dobrze. Zmieniła się tylko jego forma. Rządzący światem wyciągnęli z historii lekcję: niewolnik nie może mieć świadomości, że nim jest. Należało stworzyć system, w którym iluzja wolności ma zmniejszyć ryzyko buntu. Żyjemy na smyczy kredytów i telefonów komórkowych. Tysiące przepisów i paragrafów określają, ile kroków możemy zrobić na więziennym dziedzińcu naszej codzienności. Świat pełen jest wzniosłych idei. Ale to za mało, jeśli to „młode wino” będzie wlewane do starych bukłaków naszych egoistycznych serc. Jest tylko jeden sposób, by uczynić nasze serca „nowymi bukłakami”. Zwrócić się do Pana. Mam już dosyć świata, w którym człowiek uczynił siebie bogiem. Na szczęście nie ma go dosyć Bóg, który uczynił siebie człowiekiem. Jest nadzieja. Na nowe wino i nowe bukłaki. Na nowe życie. Już nie mogę się doczekać.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.