10 maja z Wawelu na Skałkę przeszła coroczna procesja ku czci św. Stanisława BM, patrona Polski i Krakowa. Wzięło w niej udział kilka tysięcy osób.
Jego zdaniem współczesne czasy stawiają Kościołowi i jego pasterzom wysokie wymagania.
- Dobrzy pasterze nie zabiegają o siebie, ale o owce, demaskują kłamstwo i grzechy, zachęcają do nawrócenia, głosząc miłosierdzie Boga. Mimo to, a może właśnie dlatego, do św. Jana Pawła II strzelano, bo dla kogoś jego głos był głosem niewygodnym. A jednak ten głos, choć jeszcze był słaby, zabrzmiał szczególnie mocno, gdy ojciec święty przebaczył zamachowcy. Jan Paweł II nie bał się świata, bo odwagi uczył się od św. Stanisława, tu w Krakowie, a siłę czerpał ze zjednoczenia z Chrystusem - mówił abp. Michalik.
Przypomniał on również, iż Jan Paweł II podczas spotkania z Polonią w USA w 1976 r. mówił o "największej konfrontacji, jaką kiedykolwiek przeżywała ludzkość - konfrontacji między Kościołem i antykościołem".
- A co dziś w tej konfrontacji zwycięży? Prawda i dobro, czy ludzkie obietnice, których nikt nie dotrzymuje? Ilekroć jednak przegrywa Bóg i Ewangelia, prawo Boże i prawo naturalne, tylekroć przegrywa człowiek. Przegrywamy dlatego, że nie jesteśmy zjednoczeni w wierności Bogu, Ewangelii, Kościołowi. Przegrywamy, bo dobrzy ludzie często milczą godząc się na in vitro, aborcję, na ideologię gender. Przegrywamy, bo chętnie słuchamy fałszywych proroków, niejednokrotnie przebranych w strój duchowny, którzy obłudnie wołają o reformę Kościoła, zamiast reformować siebie. Słuchamy też ludzi nieochrzczonych, którzy od lat walczą z tym, co katolickie i polskie. Zapominają, że ten naród, to nasza wspólna historia, dziedzictwo, kultura. Bez tego nie ma naszej przyszłości! - mówił z naciskiem arcybiskup.
W przededniu Światowych Dni Młodzieży nawiązał też do programu przyjętego z okazji 1000-lecia chrztu Polski.
- Ten program i dziś domaga się pogłębienia wiary, ożywienia jej i nawrócenia. Polska, jeśli ma przetrwać, musi się nawrócić. Dziś nasz kraj jest chory, zraniony wewnętrzna, bo godząc się na zło, traci swoją siłę i wolność życia. Uchwalane są jedna po drugiej ustawy sprzeczne z prawem naturalnym, trwa atak na rodzinę, zabrania się wychowania dzieci zgodnego z sumieniem, a narzuca się seksualizację już od przedszkola. Ideolodzy gender bezprawnie promują swoje hasła i małżeństwa jednopłciowe, choć polska konstytucja chroni małżeństwo kobiety i mężczyzny. Pojawiają się już także próby pociągania przed sąd tych, którzy na takie prawo się nie godzą - przekonywał abp. Michalik.