List otwarty prezesa Związku Przedsiębiorców i Pracodawców do premier Ewy Kopacz.
Cezary Kaźmierczak, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców, wystosował do premier Kopacz list otwarty, w którym pyta adresatkę o losy noweli podatkowej, wedle której wszelkie wątpliwości mają być rozstrzygane na korzyść podatnika. Prezes zauważa, że prezydent Komorowski podczas sobotniej konwencji wyborczej pochwalił się wniesieniem tejże noweli, tymczasem w Sejmie została ona już trzy miesiące temu „bez jakiejkolwiek dyskusji merytorycznej została zesłana do podkomisji sejmowej, najprawdopodobniej z zamiarem, żeby nigdy stamtąd nie wyszła”.
Prezes ZPP przypomina, że przez „złe i niejasne prawo podatkowe (113 miejsce na świecie według Banku światowego), zawsze interpretowane na niekorzyść pracownika, tracimy setki tysięcy miejsc pracy, miliardy dla budżetu czy zaufanie do Państwa”. Zdaniem prezesa jasne i zrozumiałe prawo jest nie na rękę wiceministrom finansów Szczurkowi i Kapicy, bo nie pozwalałoby w dowolnej chwili wybranego dowolnie podatnika aresztować albo zniszczyć. Obecne chaotyczne przepisy – zauważa Kaźmierczak – jak najbardziej się do tego nadają.
Prezes ZPP twierdzi, że urzędnicy ministerstwa finansów i służby skarbowe nie chcą zmiany w tym zakresie, „nawet za cenę niedopuszczenia do reelekcji Bronisława Komorowskiego, poprzez jego ośmieszanie w sprawie noweli in dubio pro tributario czy sławetnych instrukcji Kapicy, że 80 proc. kontroli podatkowych ma się zakończyć karą. Nie wiem czy Pani sobie zdaje sprawę, ale to mniej więcej to samo, jakby Pani nakazała policji, że 80 proc. legitymowanych na ulicy obywateli ma zostać aresztowanych! Tych rzeczy nie odpuścimy” – zapowiada szef ZPP. Przywołuje też obietnicę premier Kopacz, która w expose zobowiązała się, że do końca roku (który już minął) przedstawi założenia do nowego prawa podatkowego. „Za to nie omieszkała nas Pani po raz 2351postraszyć Kaczyńskim” – pisze prezes, zapewniając jednocześnie, że się Kaczyńskiego nie boi, podobnie jak rosnąca liczba innych przedsiębiorców. „A jest nas z rodzinami pięć milionów” – ostrzega.
„Samym gadaniem już niczego Pani nie ogarnie, tym bardziej, że w tej dziedzinie i tak sromotnie Pani przegra z premierem Piechocińskim” – kończy.
Poniżej cały list w pdf do pobrania.