Wspólna modlitwa i zabawa towarzyszyła dorocznej pielgrzymce ministrantów i lektorów do katedry Chrystusa Króla w Katowicach. Mszy św. w południe przewodniczył abp Adrian Galbas. Metropolita katowicki zachęcał służbę ołtarza do udziału w szkolnych lekcjach religii.
Arcybiskup mówił do młodych o mądrości. ‒ Mądrość, to nie to samo co wiedza. Są ludzie, którzy mają rozległą wiedzę i z pewnością takich znacie, o których jednak z trudem moglibyśmy powiedzieć, że są mądrzy. I odwrotnie: są tacy, których wiedza nie jest bardzo obszerna, a jednak to mądrzy ludzie ‒ powiedział podając za przykład mądrej osoby swoją babcię. ‒ Zdobycie wiedzy jest też dużo łatwiejsze niż zdobycie mądrości. Do tej pierwszej czasem wystarczy Sztuczna Inteligencja i wujek „G", ta druga potrzebuje nie tylko dużo więcej czasu, ale także dużo więcej wyrzeczeń, a nawet cierpienia ‒ dodawał.
Wyjaśniał, „że mądrość pomaga nam dobrze skorzystać z posiadanej wiedzy. ‒ Mądrość, to zdolność widzenia tego co dalej, zdolność przewidywania konsekwencji swoich decyzji ‒ podkreślał abp Galbas. Przywołał zasadę „Cokolwiek w życiu czynisz, czyń mądrze i patrz na koniec". Odniósł się do dzisiejszych czytań liturgicznych i panien nieroztropnych. ‒ przewidziały, że Oblubieniec może się spóźnić, że może nadejść noc, że oliwy może zabraknąć, że do sklepu będzie daleko, że drzwi mogą być zatrzaśnięte ‒ wskazywał.
Metropolita katowicki podkreślał, że „ludzie mądrzy nie uciekają od wiedzy, jeśli mogą, chcą ją pogłębić, by potem wykorzystać do mądrzejszego życia.” Zachęcał ministrantów, by pogłębiali swoją wiedzę także z religii, uczestnicząc w szkolnych lekcjach religii. ‒ Wiedza o naszej wierze jest przepiękna! Nie jest bez znaczenia, nie jest mniej wartościowa i mniej przydatna w życiu niż to, czego uczycie się na innych lekcjach ‒ przekonywał.
Zauważał, że dla ministrantów i lektorów, udział w lekcjach religii jest też świadectwem wiary. ‒ Często udział w lekcji religii dużo od was wymaga: czasem trzeba przyjść godzinę wcześniej, lub zostać godzinę dłużej, a jeszcze nie wiadomo, czy ktoś doceni mój wysiłek i czy ocena z religii będzie się liczyła na świadectwie i przy średniej, a jeszcze być może kolega czy koleżanka uzna mnie za dziwaka. I to jest właśnie moment na świadectwo, że mimo wszystko chcę. (…) Bo Bóg jest dla mnie ważny ‒ zaznaczał.
Tłumaczył, że religia w szkole nie powinna być tym samym co zbiórka ministrancka, albo spotkanie oazowe, albo krąg biblijny, albo przygotowanie do bierzmowania. Na to jest miejsce w parafii. ‒ Lekcja religii powinna być lekcją religii. Nie czterdziestopięciominutową nudą, ale pełną pasji i przygód, ciekawą podróżą przez wspaniały świat naszej wiary. I jestem pewien, że ci, którzy będą was religii uczyć o to zadbają ‒ powiedział.
W programie pielgrzymki, oprócz wspólnej modlitwy, były konkursy i zabawy, konferencja i wspólne świętowanie na placu przed katedrą. Był też poczęstunek dla wszystkich ministrantów.