Kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto straci swe życie z Mego powodu, znajdzie je. Mt 16,25
Jezus powiedział do swoich uczniów: "Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto straci swe życie z mego powodu, znajdzie je.
Cóż bowiem za korzyść odniesie człowiek, choćby cały świat zyskał, a na swej duszy szkodę poniósł? Albo co da człowiek w zamian za swoją duszę?
Albowiem Syn Człowieczy przyjdzie w chwale Ojca swego razem z aniołami swoimi, i wtedy odda każdemu według jego postępowania".
Kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto straci swe życie z Mego powodu, znajdzie je. (Mt 16,25)
Zachowywanie dla siebie to taka naturalna, wpojona w nas reakcja. Takie „na wszelki wypadek” coś zostawię sobie, nie będę wysilać się aż tak, lepiej mieć jakieś zabezpieczenie. Ta postawa często hamuje nas przed rozwojem, przed podjęciem działania, posługi, porządkowaniem swojego życia. Z drugiej strony dopiero wtedy możemy je ewangelicznie tracić, gdy je posiadamy, gdy rzeczywiście w wolności serca słyszymy Boże wezwanie, by jednak stracić. Wzorem samego Jezusa jesteśmy zaproszeni, by w synowskiej wolności stracić swoje życie, oddając je w zaufaniu Bogu. Wychodząc z patologicznego zagarniania dla siebie, a przechodząc do zaufania Panu, że tylko tracąc, rzeczywiście zyskuję.
Ewangelia z komentarzem. Tylko tracąc, rzeczywiście zyskuję