Uczestnicy II Synodu Młodych diecezji zielonogórsko-gorzowskiej wysłali do każdego księdza pracującego na naszym terenie list. Co napisali?
Będąc w Kościele, czujemy, że jest to często nasz drugi dom. Tu czujemy się komfortowo i bezpiecznie, tu widzimy, że ktoś nas docenia, mimo naszego młodego wieku. W Kościele możemy służyć swoimi talentami na chwałę Bożą, tutaj czujemy, że możemy prawdziwie być sobą. Kościół daje przestrzeń do wyrażania siebie i do wysłuchania. Czujemy to zwłaszcza w mniejszych wspólnotach, do których należymy. W nich wzrastamy w wierze, poznajemy przyjaciół, ale też i siebie, patrząc przez pryzmat Boży. Tu czujemy się przyjęci i w pełni zaakceptowani. To małe wspólnoty często sprawiają, że możemy poznawać Kościół takim, jakim jest – pełnym ciepła, troski i miłości.
Czujemy wielką wdzięczność, że to Kościół jest przestrzenią naszego dorastania i spełniania się naszej młodości. W Nim uczymy się żyć pełniej, być bardziej i kochać mocniej, dając świadectwo wiary.
Są jednak w Kościele rzeczy, które nas bolą i nie chcemy ich pominąć. Sprawa Kościoła jest dla nas niezwykle istotna, dlatego nie możemy pozostawać obojętni na niektóre kwestie, z którymi się nie zgadzamy. Problemy Kościoła nas bolą, bo gdy kogoś lub coś kochamy, to pragniemy dla nich jak najlepiej. Warto zauważać problemy, rozmawiać o nich. Drogi Księże, nie chcemy jednak wytknąć Tobie i Kościołowi Waszych błędów. Chcemy w miłości pokazać Ci, co zauważamy i gdzie widzimy sprzeczności. Wierzymy, że nasze słowa mogą stać się impulsem do zmian na lepsze i prosimy – nie lekceważ głosu młodego Kościoła. Oczywiście wiemy, że Kościół to ludzie, a ludzie są grzeszni. Każdemu z nas będą zdarzać się różne upadki, nie chcemy więc wrzucać wszystkich do jednego worka, ani sprawiać, by ktoś poczuł się pokrzywdzony. Przedstawimy więc pewne problemy w kontekście dość ogólnym.