Dźwigając pokaźnych rozmiarów drewniany krzyż, wspinali się na kalwaryjską Golgotę, rozważając staje Drogi Krzyżowej, by następnie podczas Mszy św. dziękować Panu Bogu za dar małżeństwa i rodziny. Wszystkie pokolenia przybyły 17 września do sanktuarium Matki Bożej w Kalwarii Zebrzydowskiej na 14. Diecezjalną Pielgrzymkę Rodzin.
Biskup Greger podkreślił, że słowa te wydają się być szczególnie aktualne w kontekście tego, co niektóre środowiska mówią o rodzinie, próbując narzucić jej model oderwany od Boga i prawa natury. - Małżeństwo jako sakramentalny związek mężczyzny i kobiety nie jest wymysłem ludzkim, aby można było nim manipulować - zauważył biskup. - Małżeństwo jest Bożym pomysłem na realizację ludzkiej miłości, podyktowane tym, aby człowiek mógł realizować swoje powołanie jako mężczyzna i kobieta, jako ojciec i matka, a oboje jako rodzice przekazujący - we współpracy z Bogiem - z niczym nieporównywalny, bezcenny dar nowego życia.
Biskup Piotr Greger przewodniczył Mszy św. podczas pielgrzymki rodzin w Kalwarii Zebrzydowskiej.Mówiąc o agresywnych atakach na rodzinę, bp Greger ponownie przywołał list świętego arcybiskupa Lwowa, w którym pasterz już wówczas, w kontekście wysiłków zmierzających do zastąpienia małżeństwa religijnego, podkreślającego więzi stworzenia ze Stwórcą - małżeństwem świeckim, pisał: "Tężyzna, bezpieczeństwo, pomyślność narodów i państw zależy przede wszystkim od zdrowia cielesnego i moralnego rodziny. A że rodziny źródłem, korzeniem, podstawą jest małżeństw, więc ostatecznie jakie małżeństwo, taka rodzina, taki naród, takie społeczeństwo".
Bp Greger zwrócił uwagę, że zachodzące przemiany i dziś wpływają na model rodziny i postrzeganie potomstwa - dziecko w niektórych środowiskach przestaje być darem Boga, a staje się efektem arbitralnej decyzji kobiety.
- Nie jest już przyjmowane jako istota, którą trzeba wychować i ukształtować. Jest przyjmowane z góry jako "produkt" niepotrzebujący wychowania, ale akceptacji, towarzyszenia, przyjaźni. W konsekwencji zmianie ulega również formacja osobowa nowego pokolenia. Do tej pory przejawy gniewu, irytacji, złości czy wściekłości w dzieciach była traktowane jako wady, które należy powoli i mądrze eliminować, ucząc trudnej umiejętności samokontroli. Teraz to wszystko staje się wyrazem indywidualnej ekspresji i wyjątkowości. Stąd pojawia się w rodzinach problem dzieci narzucających wolę rodzicom; w konsekwencji ci drudzy ustępują, spętani zakazem karcenia i wywierania jakiegokolwiek wpływu. Jakżeż często możemy usłyszeć z ust rodziców o bezradności i bezsilności wobec niewłaściwego zachowania ich dzieci.