Metropolita warszawski przewodniczył w sanktuarium Krzyża Świętego w Mogile głównym uroczystościom odpustu Podwyższenia Krzyża Świętego, które w tym roku przebiegają pod znakiem jubileuszu 800-lecia istnienia opactwa cystersów w tym miejscu.
Do uczestników jubileuszowych uroczystości skierował pozdrowienia papież Franciszek. „Wraz z wami dziękuję Bogu za tak wiele dobra, jakie na przestrzeni wieków zaistniało dzięki temu prześwietnemu opactwu. Pragnę wyrazić moje podziękowanie i słowa uznania za ważną rolę, jaką w historii Kościoła w Polsce odegrali cystersi, a w historii Krakowa szczególnie mnisi mogilscy przez swoją wielowiekową obecność, posługę pastoralną, głoszenie Ewangelii, modlitwy i świadectwo życia monastycznego, także za wielki wkład, jaki wnieśli swoją pracą w szerzenie w społeczeństwie szeroko rozumianej kultury” - podkreślał Ojciec Święty.
„Niech Chrystus ukrzyżowany i zwycięski w tajemnicy zmartwychwstania, czczony nieprzerwanie od wieków w cudownym wizerunku Krzyża w sanktuarium mogilskim, obdarza parafian i przybywających doń pielgrzymów swoją mocą i miłosierdziem. Niech rok jubileuszowy 800-lecia opactwa budzi w wiernych, którzy gromadzą się w bazylice Krzyża Świętego, pragnienie trwania w bliskości z Chrystusem i odwagę świadczenia o wyznawanej wierze” - napisał Franciszek.
Uroczystej Mszy św. przy ołtarzu polowym w ogrodzie klasztornym przewodniczył kard. Kazimierz Nycz.
Metropolita warszawski odwoływał się do przemówienia wygłoszonego przez Jana Pawła II w opactwie mogilskim podczas pielgrzymki do ojczyzny w 1979 roku. Papież mówił wówczas o pierwszej ewangelizacji, którą cystersi realizowali przed wiekami, gdy przybyli do Mogiły. Drugą ewangelizacją nazwał to, co działo się po II wojnie światowej, gdy komuniści postanowili w Nowej Hucie stworzyć miasto bez Boga.
- Cystersi uczyli nas wtedy, że łatwiej jest zbudować kościół na planie krzyża, niż zbudować na planie Krzyża ludzkie życie i życie społeczne, tak aby ludzie czerpali z tego, co on niesie: przykazanie miłości, przebaczenie, miłosierdzie - mówił, dodając, że jest to wezwanie wciąż aktualne.
Hierarcha przypomniał ideę nowej ewangelizacji, o której po raz pierwszy mówił Jan Paweł II w Mogile. - Papież mówił wtedy, że ta pierwsza i druga ewangelizacja jest już niewystarczająca. My dzisiaj, po 40 latach, musimy świętemu papieżowi przyznać rację: „Dobrze, że nas przestrzegałeś i prowadziłeś” - podkreślał. Jak zaznaczył, nie wiadomo, co dziś papież powiedziałby swoim rodakom. - Jedno wiemy na pewno. Powiedziałby nam, że to, co robiliśmy 50 lat temu, dziś już nie wystarczy - stwierdził.
Kard. Nycz nawiązał do konsultacji synodalnych, podczas których padało pytanie, co zrobić, żeby utrzymać młodych w Kościele. - Trzeba je odwrócić i zapytać, co zrobić, by młodych wprowadzić do Kościoła, by pojawili się na Mszy św. i katechezie, a także w innych miejscach, gdzie żyje Kościół pracą charytatywną i miłością miłosierną - dodał. Jego zdaniem, wielką wartością jest fakt, że młodzi ludzie włączali się w pomoc uchodźcom z Ukrainy, bo „to jest też chrześcijaństwo”.
- Samo praktykowanie poprzez niedzielną Mszę św. już nie wystarczy. Potrzebne jest wprowadzanie ludzi w Kościół przez wspólnoty, przez grupy, przez rozmowę, żeby następowało to, co papież nazwał nową ewangelizacją - mówił kard. Nycz.
Metropolita warszawski poruszył ponadto kwestię katechezy w szkole. - Nie wystarczy posłanie dziecka na katechezę. Podstawową formą współpracy rodzica chrześcijańskiego z katechetą jest dawanie dziecku przykładu życia chrześcijańskiego w domu - zwracał uwagę.
Hierarcha przypomniał prace Synodu Krakowskiego w latach 1972-1979, którego zebrania plenarne odbywały się na terenie opactwa mogilskiego. - To był przykład Kościoła w drodze, po której idą duchowni razem ze świeckimi. Jeżeli coś dla Pana Jezusa i dla Kościoła możemy zrobić, to musimy to robić razem, bo Kościół jest wspólnotą ludzi ochrzczonych, a dopiero potem niektórych wyświęconych - mówił kard. Nycz. Jak podkreślał, kard. Wojtyła rozumiał ideę Kościoła w drodze na wiele lat przed papieżem Franciszkiem i obecnym synodem o synodalności. - Możemy czerpać z jego doświadczenia i mądrości, które zostawił Kościołowi w Krakowie i w Rzymie. Wracajmy do myśli „drogi razem”, którą praktykowaliśmy tutaj wiele lat temu - zachęcał.
Powstanie opactwa datuje się na rok 1222, kiedy to biskup krakowski Iwo Odrowąż nadał zakonnikom wieś Mogiłę. Kult tutejszego wizerunku Jezusa na krzyżu sięga najpewniej czasów króla Kazimierza Wielkiego. Wizerunek Ukrzyżowanego nazywany jest „łaskami słynącym”, o czym świadczą liczne wpisy do sanktuaryjnych ksiąg i wota zostawiane przy krzyżu.
O kulcie relikwii Krzyża Świętego w mogilskim sanktuarium donosiła prasa w pierwszej połowie XX w. W archiwum klasztornym nie zachował się jednak dokument potwierdzający autentyczność relikwii. Stąd od 1961 roku opactwo posiada już potwierdzoną, sporą cząstkę relikwii Krzyża Świętego pochodzącą z bazyliki Santa Croce w Rzymie, która pozostaje pod opieką tamtejszych cystersów.
Czytaj także: