Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują. Mt 5,44
Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Słyszeliście, że powiedziano: „Będziesz miłował swego bliźniego”, a nieprzyjaciela swego będziesz nienawidził.
A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują, abyście się stali synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych.
Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie? Czyż i celnicy tego nie czynią? I jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie? Czyż i poganie tego nie czynią?
Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski».
Czytaj Pismo Święte w serwisie gosc.pl: biblia.gosc.pl
Ewangelia z komentarzem. Moim apostolatem powinna być dobroćMiłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują.
Mt 5,44
Moim apostolatem winna być dobroć, by widząc mnie, mogli stwierdzić: ponieważ ten człowiek jest tak dobry – jego religia musi być dobra. To słowa bł. Karola de Foucauld. Zakonnika, który poszedł służyć na Saharze Tuaregom i został przez nich zabity. Można więc zadać pytanie, jakie owoce dało to ewangeliczne myślenie. Czy nie jest ono naiwne? Przecież miłość nieprzyjaciół może oznaczać śmierć. Tak, może to właśnie oznacza. Ale oznacza też zwycięstwo kolejnych pokoleń. Dobro zasiane na ziemi nigdy nie przestaje istnieć. Widzimy to dzisiaj w relacjach wojennych, w słowach przywódców, którzy wciąż próbują sięgać po dialog. Miłość nie jest naiwnością, miłość jest siłą, która pomaga zwyciężyć. Dialog jest podstawą budowania cywilizacji miłości.