Mała dziewczynka, najmłodsza córka Ludwika Węgierskiego, która w wyniku politycznych rozgrywek zostaje koronowana po jego śmierci na króla Polski?
Mała dziewczynka, najmłodsza córka Ludwika Węgierskiego, która w wyniku politycznych rozgrywek zostaje koronowana po jego śmierci na króla Polski? Drobna 12-latka stająca na ślubnym kobiercu z trzykrotnie starszym od niej Władysławem Jagiełłą, Wielkim Księciem Litwy? To wszystko tylko w połowie prawdziwe obrazy. Bo drugą połowę swojego krótkiego życia św. Jadwiga przeżyła tak, że stanowczo wyszła poza ramy swojej epoki, czego dowodem jest pośmiertny łaciński wiersz anonimowego autora, zaczynający się od słów: „Polaków gwiazda, Jadwiga, tutaj spoczywa”. Czytamy w nim o tym, jak niezwykle wykształconą była kobietą, która swoje królewskie klejnoty przekazała na rozwój Akademii Krakowskiej; jak doskonale rozumiała sprawy polityczne, zgadzając się na małżeństwo, będące w istocie przypieczętowaniem unii z Litwą; jak mocne było jej przywiązanie do Kościoła, czemu dała wyraz w modlitwie, ascezie, licznych dziełach charytatywnych, że o chrystianizacji Litwy nie wspomnimy. A gdyby to wszystko było wciąż jeszcze zbyt mało osiągnięć jak na 25-letnią władczynię, to autor wiersza przypomina jeszcze powszechny żal po śmierci Jadwigi i modlitwy ludu kierowane przez nią do Boga. Modlitwy, które ostatecznie sprawiły, że została ona po 600 latach wyniesiona do chwały ołtarzy.