Dla D'Haene'a to czwarty triumf na 170-kilometrowej trasie wiodącej wokół masywu Mont Blanc. Dauwalter wygrała po raz drugi z rzędu.
Ultra Trail du Mont Blanc, czyli UTMB to bieg, który w świecie biegów górskich ma rangę nieformalnych igrzysk olimpijskich. Trasa ultramaratonu ma 170 km długości, 10 000 m sumy przewyższeń i wiedzie przez Francję, Włochy i Szwajcarię wokół masywu Mont Blanc. Blisko 2,5 tys. biegaczek i biegaczy rozpoczyna swój bieg we francuskim kurorcie Chamonix. Nie wszyscy jednak docierają na zlokalizowaną w tym samym miejscu metę - z trasy schodzi nawet do 30 proc. uczestników. Nic dziwnego - wprawnemu turyści wędrującemu tym szlakiem pokonanie pętli wokół najwyższego szczytu Alp zajmuje około tygodnia, podczas gdy limit czasu wyznaczony dla uczestników UTMB wynosi 40 godzin. Najszybsi biegaczy górscy świata osiągają metę po mniej więcej 20-21 godzinach.
Samo zakwalifikowanie się na listę startową jest dla większości ultramaratończyków spełnieniem marzeń. Aby zgłosić chęć startu należy wykazać się odpowiednim doświadczeniem - ukończeniem minimum dwóch bardzo trudnych, ponad 100 kilometrowych biegów górskich w przeciągu dwóch lat poprzedzających start. To jednak nie wystarczy, aby pobiec w UTMB. Trzeba jeszcze mieć szczęście w losowaniu, bo chętnych jest kilka razy więcej niż miejsc. Z losowania zwolnieni są jedynie najlepsi biegacze górscy świata (wg rankingu ITRA). Ale atmosfera festiwalu jest tak niezwykła, że do Chamonix i okolicznych miasteczek zjeżdżają się również tysiące biegaczy i kibiców, którzy nie zakwalifikowali się do biegu głównego ani biegów towarzyszących (bo UTMB to trwający cały tydzień festiwal, w czasie którego rozgrywane jest aż siedem biegów na dystansie od 40 do 300 km).
Tym, co wyróżnia UTMB oprócz niesamowitej atmosfery, jest zgromadzenie na starcie niemal całej światowej elity. Zwycięstwo w tytułowym biegu festiwalu nie daje wielkich naród pieniężnych, ale wiąże się z trwałym wpisaniem do historii ultratrailu. Nie ma dla biegacza górskiego większego sukcesu niż zwycięstwo w UTMB. Dlatego walka jest zacięta od samego początku, nikt z pretendentów nie odpuszcza (zbyt duża strata może nie być do odrobienia), ale 170 kilometrowa trasa weryfikuje wszystkie błędy - stąd co roku duża liczba DNF (zejść z trasy) wśród elity biegaczy - tu najlepszych nie interesuje dobre miejsce w pierwszej dziesiątce - zwyciężaj albo zgiń - chciałoby się rzecz.
UTMB® 2021 Finisher Woman 1st - Courtney DAUWALTERUTMB w swojej niemal 20 letniej historii ma zwycięzców, ale ma też swoich superbohaterów - bez wątpienia są nimi najbardziej znany biegacz górski świata, Katalończyk Kilian Jornet oraz dwaj Francuzi - Xavier Thevenard i Francois D'Haene. Wszyscy trzej do tegorocznej edycji odnotowali po trzy zwycięstwa na koronnym dystansie. Jednak w tegorocznej edycji D'Haene napisał swoją historię na nowo i wygrał po raz czwarty. 170-kilometrów wokół Mont Blanc przebiegł w 20 godzin 45 minut i 58 sekund.
Chyba jeszcze bardziej spektakularnego wyczynu dokonała Amerykanka Courtney Dauwalter. Nie tylko była najszybszą kobietą po raz drugi z rzędu, ale przybiegła na metę jako 7 uczestnik biegu w ogóle, ustępując miejsca tylko pięciu Francuzom i Niemcowi. Dauwalter - już teraz okrzyknięta królową UTMB - finiszowała z kosmicznym czasem 22 godziny, 30 minut i 54 sekundy.
Jak dotąd nigdy na głównym dystansie festiwalu UTMB nie udało się stanąć biegaczowi czy biegaczce z Polski. W 2018 r. Marcin Świerc triumfował na rozgrywanej w ramach festiwalu trasie TDS, a rok wcześniej był drugi na 100-kilometrowym biegu CCC, również będącym częścią tej niezwykłej imprezy. Czy doczekamy Polaka lub Polki na podium koronnego dystansu UTMB? Miejmy nadzieję, bo to niezwykły sport i niesamowite zawody. Wie to każdy kto w nich uczestniczył, czy to jako biegacz czy jako kibic. Czy to na żywo czy za pośrednictwem transmisji.