Świętowanie jubileuszu to motyw do wyrażania radosnej wdzięczności - dziękowania Bogu za wszystko – mówił w kaplicy Domu Rekolekcyjnego w Kokoszycach k. Wodzisławia abp Wiktor Skworc. Hierarcha przewodniczył mszy św. sprawowanej w intencji kapłanów-jubilatów świętujących w tym roku 50-lecie kapłaństwa.
W homilii metropolita katowicki powrócił myślą do dnia święceń księży-jubilatów. Było to w roku 1971. - Przywołujemy ten dzień, aby przede wszystkim dziękować! – mówił.
Dodawał, że mobilność, to nie tylko cecha współczesnych, bo mobilni byli również głosiciele Ewangelii a wśród nich szczególny apostoł św. Paweł. W Koryncie wraz z Akwilą i Pryscyllą wspólnie pracowali przy produkcji namiotów. Przypomniał, że w czasie wędrówki Izraela Bóg również mieszkał w Namiocie Spotkania.
– Namiot przypomina, że nie jesteśmy stałymi obywatelami na tej ziemi, ale tylko pielgrzymami. Przypomina nam również obecność Bożą w najtrudniejszym czasie przejścia przez pustynię – zaznaczał abp Skworc.
Zwracając się do Złotych Jubilatów, zauważył w minionym 50-leciu w ich życiu całą gamę człowieczych doświadczeń. – Dziś akcentujemy te kapłańskie, radosne, optymistyczne i pełne nadziei – mówił. – Bo bogatą jest paleta waszych duchowych i duszpasterskich doświadczeń posługi na niwie Pańskiej, 50-lecie ofiarnej pracy dla dobra Ludu Bożego – dodawał.
Przypominał księżom ich radości z efektywności posługi, ale też i doświadczenie ograniczonej skuteczności duszpasterskich zmagań.
– W czym wyrazić bilans waszego kapłańskiego kroczenia za Tym, który jest Drogą, Prawdą i Życiem? – pytał arcybiskup. – Tak wielu ochrzczonych, wyspowiadanych, połączonych świętym węzłem małżeństwa, namaszczonych na zdrowie i wieczność; tak wielu nakarmionych Bogiem przez głoszone słowo, sprawowany sakrament i świadectwo życia – odpowiadał podkreślając przy tym, że w gronie Jubilatów jest wielu budowniczych kościołów.
Zachęcał księży świętujących 50-lecie kapłaństwa, by przeżywanie jubileuszu było dobrą okazją do obrachunkowych przemyśleń. – Świętowanie kapłańskiego jubileuszu to nade wszystko motyw do wyrażania radosnej wdzięczności - dziękowania Bogu za wszystko – wskazywał metropolita katowicki.
Wyrażał wdzięczność za "dar powołania, za 50-lat lat trwania w Jego służbie, za wielorakie dobro, uczynione w ciągu tego półwiecza; także za te Jego bardziej wymagające i trudne dary, jak oskarżenia i krytyka, kłopoty ze zdrowiem czy pogłębiająca się rzeka zmarszczek, na której dnie płyną umarli: krewni, bliscy, znajomi, rocznikowi koledzy."
Wyraził wiarę, że w niebie zapisane są imiona jubilatów. – Ta perspektywa każe nam w małych rzeczach znajdywać radość, ze spokojem i wewnętrzną pogodą patrzeć na wszystko; na upływające lata, mnożące się z wiekiem dolegliwości, braki moralne wiernych, zmiany w Kościele, w ochrzczonym społeczeństwie, czy własne uchybienia, czasem zadziwiająco oporne na kolejne ascetyczne zabiegi – zaznaczał.
Jako życzenia Księżom zacytował fragment modlitwy św. Tomasza z Akwinu, jaka znajduje się przy jego grobie w Tuluzie. – Modlę się za was i z wami. Niech wszystkie kapłańskie lata Bóg bogaty w miłosierdzie przemieni ostatecznie w radość życia wiecznego, która się codziennie zbliża – mówił na koniec.
Abp Wiktor Skworc w kaplicy Domu Rekolekcyjnego w Kokoszycach k. Wodzisławia przewodniczył mszy św. sprawowanej w intencji kapłanów-jubilatów świętujących w tym roku 50-lecie kapłaństwa.