Starsza pani nie miała dokumentów i nie umiała podać dokładnego miejsca zamieszkania. Na szczęście miała przy sobie pamiątkę z kolędy sprzed ośmiu lat. Dzięki niej wróciła do domu.
Pasażerka, cierpiąca na zaniki pamięci, nie potrafiła podać adresu. Podawała różne nazwiska, daty urodzenia i różne miejsca zamieszkania. Kilkakrotnie sprawdzano najbardziej prawdopodobne kombinacje danych w bazie adresowej, ale żadna nie okazała się prawdziwa. Na obrazku kolędowym, który miała przy sobie była jednak data: 2012/2013 r. oraz czytelny podpis kapłana. Dzięki temu ustalili, że taki ksiądz rzeczywiście posługiwał na Targówku, w parafii św. Włodzimierza, przy ul. Kondratowicza 2.
Strażnicy zadzwonili do kancelarii, choć w sobotę jest nieczynna. Ks. Marek Jeznach przyznaje, że mieli sporo szczęścia. Znał ks. Jarosława Gawrońskiego, który podpisał się na obrazku, wręczonym podczas kolędy na przełomie 2012 i 2013 roku. Potwierdził, że pracował w parafii na Bródnie od 2011 do 2017 r. Ale znalezienie konkretnego adresu nie było proste. Ks. Marek Jeznach jest w parafii od sierpnia ubiegłego roku. Musiał przejrzeć kartoteki wielu parafian. Na szczęście wiedział, że trzeba szukać pośród tych, którzy mieszkają przy ul. Kondratowicza. Pod numerem, który wskazała seniorka, rzeczywiście udało się odnaleźć jedno z nazwisk.