Trzykrotne uderzenie pielgrzymią laską jakubową przez ks dr. Andrzeja Mojżeszkę w drzwi sanktuarium św. Jakuba w Szczyrku, ustanowionego dokładnie 10 lat temu, zainaugurowało obchody Świętego Roku Jakubowego także w w tym miejscu.
Bielsko-żywieckie kościoły, którym patronuje św. Jakub Apostoł - w Rzykach i Simoradzu oraz sanktuarium w Szczyrku - są świątyniami, w których można zyskać odpust z okazji Roku św. Jakuba, ogłaszanego wówczas, gdy dzień liturgicznego wspomnienia Apostoła, 25 lipca, wypada w niedzielę. Tak będzie w tym roku. Dokładnie 10 lat temu bp Tadeusz Rakoczy podniósł do rangi diecezjalnego sanktuarium Apostoła drewniany, zabytkowy kościół w Szczyrku. Tę rocznicę i inaugurację Świętego Roku Jakubowego świętowali parafianie i ich goście w niedzielę 25 kwietnia.
Uroczystej Mszy św. przewodniczył ks. Andrzej Mojżeszko, proboszcz parafii Opatrzności Bożej w Białej i pielgrzym po szlakach św. Jakuba w Polsce i Europie. Przy ołtarzu wraz z nim stanęli: proboszcz parafii szczyrkowskiej ks. Andrzej Loranc, ks. Jan Lis SDB, kustosz sanktuarium Królowej Beskidów na szczyrkowskiej Górce oraz franciszkanie z sanktuarium Pani Ziemi Żywieckiej w Rychwałdzie, leżącym na Beskidzkiej Drodze św. Jakuba: obecny kustosz o. Grzegorz Siwek i jego poprzednik o. Bogdan Kocańda - także pielgrzym jakubowy.
Duszpasterze, którzy koncelebrowali Mszę św. w 10-lecie ustanowienia sanktuarium św. Jakuba.Nie zabrakło śpiewu i muzyki członków zespołu regionalnego "Ondraszek" oraz członków Bractwa Jakubowego, z którymi muzycy przygotowali oprawę liturgii.
Eucharystię poprzedziło uroczyste otwarcie jubileuszowych drzwi sanktuarium, w które jakubową laską pielgrzymią uderzył ks. Mojżeszko. U progu świątyni duszpasterze uczcili relikwie Apostoła, a przy ołtarzu zostały poświęcone nowe ornaty, ufundowane na trwający Rok Jubileuszowy św. Jakuba.
Rozpoczynając Mszę św., ks. A. Mojżeszko zaprosił do dziękczynienia Panu Bogu za sanktuarium i wszystkie drogi, które prowadzą do sanktuarium i grobu św. Jakuba w Santiago de Compostela w Hiszpanii. - Chcemy dziękować za tę drogę, która przemienia serca tych, którzy nią wędrują i za wszystkie znaki, które Bóg daje pielgrzymom na tych drogach - zaznaczył.
Zespół "Ondraszek" w szczyrkowskim sanktuarium jakubowym.W homilii ks. Mojżeszko mówił o pielgrzymowaniu, które jest cechą chrześcijanina. - Myślę, że każdy z nas odnajduje się jako pielgrzym, ale czasem potrzebujemy takiego doświadczenia, które bardziej nas o tym przekona - zauważył, dzieląc się swoim świadectwem pieszego, indywidualnego wędrowania z plecakiem po szlakach jakubowych, odkrywaniu, jak niewiele potrzeba człowiekowi do codziennego życia, doświadczeniu Bożego prowadzenia, a przede wszystkim Jego miłości w trudach i zagubieniu, a zwłaszcza po powrocie z pielgrzymki w zwyczajnej codzienności.
- Wiele razy się zastanawiałem, dlaczego się wybieram na pielgrzymki drogami św. Jakuba - mówił ks. Mojżeszko, dodając, że motywacją na pewno nie jest podziwianie zabytków, pięknych widoków, winnic. - Takim głównym motywem jest to, żeby sobie na nowo uświadamiać, że jestem pielgrzymem na tej ziemi, że doświadczam tej drogi, jaką jest moje życie i rzeczywiście pielgrzymka bardzo w tym pomaga. Bo kiedy jesteśmy w codzienności trochę zabiegani, zbyt mocno pogrążeni w doczesności, jakby zapominamy, kim jesteśmy. A przecież wielokrotnie na kartach Pisma Świętego jest to przypomnienie, że jesteś pielgrzymem, że nie masz tu, na ziemi, stałego mieszkania, masz tu tylko zameldowanie tymczasowe. Na stale jesteśmy zameldowani w niebie i tam zdążamy - mówił.
Członkowie Bractwa Jakubowego w szczyrkowskim sanktuarium.Duszpasterz tłumaczył, że camino przeżywa się w samotności, czasem z jednym, dwoma towarzyszami. Na wędrówkę - czasem i miesięczną - musi wystarczyć to, co się niesie w plecaku. Pielgrzymka uczy patrzeć, jak niewiele rzeczy materialnych tak naprawdę potrzebujemy.
Ciąg dalszy na następnej stronie.