Piwo czy kawa za 15 złotych? Przed takim scenariuszem przestrzegają restauratorzy z Bielska-Białej, którzy obawiają się podwyżek za dzierżawę miejsca pod letnie ogródki.
Kiedy otworzą się restauracje? Tego wciąż nie potrafimy jeszcze powiedzieć. Tym bardziej, że liczba zakażeń w kraju znów niebezpiecznie wzrasta. Powrót może zacząć się od otwarcia restauracyjnych "ogródków"'. W Bielsku-Białej wiąże się to jednak z pewnymi obawami - powiedział Radiu eM Bronisław Foltyn, właściciel lokalu "Rock Galeria". Według jego szacunków ceny wzrosną co najmniej do 50 złotych za metr ogródka:
Wraz z podwyżką czynszu za ogródki - mogą wzrosnąć ceny - alarmują bielscy restauratorzy. Obawiają się oni, że po otwarciu sezonu zapłacą więcej za dzierżawę miejsca w tak zwanych ogródkach gastronomicznych. - Przestrzega Bartłomiej Mysiara z restauracji "Miasto":
Tymczasem Urząd Miasta tłumaczy, że restauratorzy niewłaściwie interpretują nowe stawki - a ponadto chętnych na postawienie ogródków jest zwykle więcej niż miejsca do rozdysponowania. - Mówi zastępca prezydenta Bielska-Białej, Przemysław Kamiński:
Urzędnicy podkreślają, że póki nie będzie zgody rządu na otwarcie lokali - nikt za nic nie będzie płacił.