Światowy Dzień Chorego został ustanowiony przez papieża dla całego Kościoła powszechnego 13 maja 1992 r. w liście do ówczesnego przewodniczącego Papieskiej Rady Duszpasterstwa Pracowników Służby Zdrowia kard. Fiorenzo Angeliniego. Chciał on, aby jeden dzień w roku był poświęcony "modlitwie, refleksji i dostrzeżeniu miejsca tych, którzy cierpią na duszy i na ciele".
"To odpowiedni moment, by zwrócić szczególną uwagę na chorych i na tych, którzy się nimi opiekują, zarówno w miejscach przeznaczonych na ich pielęgnację, jak i na łonie rodziny czy wspólnot" - napisał w liście papież Jan Paweł II.
"To odpowiedni moment, by zwrócić szczególną uwagę na chorych i na tych, którzy się nimi opiekują, zarówno w miejscach przeznaczonych na ich pielęgnację, jak i na łonie rodziny czy wspólnot - napisał papież Franciszek w orędziu na 29. Światowy Dzień Chorego. - Nasze myśli kierujemy w szczególności do tych, którzy na całym świecie cierpią z powodu skutków pandemii koronawirusa".
Hasłem tegorocznego dnia ŚDCh są słowa z Ewangelii "Jeden jest wasz Nauczyciel, a wy wszyscy braćmi jesteście". Papież zwrócił uwagę, że kiedy wiara sprowadza się do pustej retoryki, nie angażując się w historię i potrzeby drugiego, wówczas brakuje spójności między wyznawaną wiarą a prawdziwym życiem. "Krytyka, którą Jezus kieruje do tych, którzy „mówią, a nie czynią” (w. 3) jest zbawienna zawsze i dla wszystkich, ponieważ nikt nie jest odporny na zło obłudy, zło bardzo poważne, które uniemożliwia nam rozwój jako dzieci jedynego Ojca, powołane do życia powszechnym braterstwem".
Franciszek zauważył, że doświadczenie choroby sprawia, że odczuwamy naszą bezradność, a jednocześnie wrodzoną potrzebę drugiego człowieka. "Choroba narzuca pytanie o sens, które w wierze skierowane jest do Boga: pytanie, które szuka nowego znaczenia i nowego kierunku dla egzystencji, a które niekiedy nie od razu może znaleźć odpowiedź. W tych żmudnych poszukiwaniach nie zawsze są w stanie nam pomóc przyjaciele i krewni".
Przywołał postać biblijną postać Hioba. "Hiob poprzez skrajną kruchość, odrzucając wszelką obłudę i obierając drogę szczerości wobec Boga i wobec innych, sprawia, że jego uporczywe wołanie dociera do Boga, który w końcu odpowiada, otwierając przed nim nową perspektywę. Potwierdza, że jego cierpienie nie jest naganą ani karą, nie jest też stanem oddalenia od Boga ani oznaką Jego obojętności. Zatem z poranionego i uzdrowionego serca Hioba wypływa ta tętniąca życiem i wzruszająca wypowiedź, skierowana do Pana: Dotąd Cię znałem ze słyszenia, obecnie ujrzałem Cię wzrokiem".
Papież zwrócił uwagę, że obecna pandemia koronawirusa ujawniła wiele nieprawidłowości w systemach opieki zdrowotnej oraz braki w zakresie pomocy udzielanej chorym. "Osoby starsze, najsłabsze i najbardziej bezbronne nie zawsze mają zapewniony dostęp do opieki i nie zawsze odbywa się to w sposób sprawiedliwy. Zależy to od decyzji politycznych, sposobu zarządzania zasobami i zaangażowania osób zajmujących odpowiedzialne stanowiska" - napisał.
Jednocześnie zauważył, że pandemia uwydatniła poświęcenie i wielkoduszność pracowników służby zdrowia, wolontariuszy, pracowników i pracownic, księży, zakonników i zakonnic, którzy dzięki profesjonalizmowi, ofiarności, poczuciu odpowiedzialności i miłości bliźniego pomagali, pielęgnowali, pocieszali i służyli wielu osobom chorym i ich rodzinom. "To milcząca rzesza mężczyzn i kobiet, którzy postanowili spojrzeć na te oblicza, troszcząc się o rany pacjentów, których odczuwali jako bliskich z racji wspólnej przynależności do rodziny ludzkiej".
"Drodzy bracia i siostry, przykazanie miłości, które Jezus pozostawił swoim uczniom, znajduje konkretną realizację także w relacji z chorymi - zakończył orędzie papież. - Społeczeństwo jest bardziej ludzkie, jeśli potrafi bardziej zatroszczyć się o swoich słabych i cierpiących członków, a zdoła czynić to skutecznie będąc ożywione miłością braterską".
Światowy Dzień Chorego został ustanowiony przez papieża dla całego Kościoła powszechnego 13 maja 1992. Na dzień obchodów papież wybrał wspomnienie Matki Bożej z Lourdes.
W 1858 roku, w cztery lata po ogłoszeniu przez Piusa IX dogmatu o Niepokalanym Poczęciu, Matka Boża ukazała się ubogiej pasterce, św. Bernadecie Soubirous, w Grocie Massabielskiej w Lourdes. Podczas osiemnastu objawień (w okresie 11 lutego - 16 lipca) Maryja wzywała do modlitwy i pokuty. "Biała Pani" wskazała dziewczynce miejsce, z którego wytrysnęło źródło. Wkrótce mieszkanka Lourdes umoczyła sparaliżowaną rękę w wodzie wypływającej ze źródła i została uleczona. Pierwszy cud zapoczątkował szereg innych.
18 stycznia 1862 roku komisja biskupa z Tarbes po wielu badaniach ogłosiła dekret, że "można dać wiarę" zjawiskom, jakie się przydarzyły w Lourdes. W roku 1864 ks. proboszcz Peyramale przystąpił do budowy świątyni. W roku 1875 poświęcił ją uroczyście abp Paryża Guibert. W uroczystości tej wzięło udział: 35 arcybiskupów i biskupów, 3 tys. kapłanów i 100 tys. wiernych. W roku 1891 papież Leon XII ustanowił święto Objawienia się Matki Bożej w Lourdes, które św. Pius X w 1907 r. rozciągnął na cały Kościół. Lourdes jest obecnie słynnym miejscem pielgrzymkowym, do którego przybywają tysiące ludzi, by czcić Matkę Bożą, jako Uzdrowienie Chorych.
W tym sanktuarium odbyły się także centralne obchody Światowego Dnia Chorego w roku 1993, 2004 i 2008 r. Od blisko 150 lat Lourdes gości każdego roku ponad 6 mln pielgrzymów i zwiedzających. Pandemia koronawirusa w ubiegłym roku zatrzymała ruch pielgrzymkowy. 17 marca 2020 roku po raz pierwszy od początku objawień sanktuarium zostało zamknięte. Mimo to, wprowadzono modlitwę za pośrednictwem internetu.
"Prawdziwa miłość jest współudziałem i współodczuwaniem, a czas spędzony z chorym, potrzebującym, opuszczonym jest czasem świętym" - wskazał w tym roku w liście do chorych prymas Polski abp Wojciech Polak.
Zaznaczył, że obowiązujące obostrzenia sanitarne, choć ograniczają i utrudniają bezpośredni kontakt, nie muszą jednak oddalać ludzi od siebie. "Dają szansę odkrycia na nowo, jak cenni dla siebie jesteśmy, jak bardzo siebie nawzajem potrzebujemy. Tej obecności i bliskości drugiego człowieka nie jesteśmy w stanie niczym zastąpić" - podkreślił abp Polak.
Prymas zachęcił, aby na chorobę, cierpienie i śmierć patrzeć w perspektywie wiary i Ewangelii. "Kiedy obawa o zdrowie, bezradność i lęk przed przyszłością sprawiają, że popadamy w coraz większe przygnębienie, zamykamy się we własnym bólu i samotności. Właśnie wtedy, tym mocniej musimy sobie powtarzać słowa Jezusa: Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię".