Pod koniec 2020 roku we Wrocławiu ruszyła fundacja Wzajemna Miłość, która ma w planach stworzenie unikatowego projektu: połączenia domu dziecka z domem seniora.
Fundacje powołał do istnienia Mateusz Wnuk, który od lat czuł pragnienie niesienia pomocy innym. Teraz stawia pierwsze kroki jako prezes. Ta myśl dojrzewała w nim od dawna. Już jako nastolatek udzielał korepetycji, zawsze świadczył jakąś pomoc. Kiedy szukał pracy i wypełniał testy osobowości - wskazywały one na sferę dobroczynności. Nie znalazł przedsiębiorstwa, firmy ani biznesu, które mogłoby się na opierać na jego wizji więc postanowił działać samodzielnie.
Jego wizja miejsca do wspólnego rozwoju obu grup społecznych – dzieci i seniorów – obejmuje kilka lat w przód. – Moja mama od 30 lat pracuje w domu dziecka, więc mam z tym tematem styczność. Te dzieci potrzebują przede wszystkim miłości. Z drugiej strony mamy samotnych seniorów, którzy nie mają na kogo tej miłości przelewać. To może się wspaniale uzupełniać – twierdzi 33-letni mieszkaniec Wrocławia.
Jego zdaniem osamotnienie wśród starszego pokolenia to gangrena XXI wieku, która się rozszerza.
– Ludzie nie mają dla kogo ugotować, dla kogo się wystroić, dla kogo posprzątać domu, więc przestają o siebie dbać. Stają się schorowani i brakuje im motywacji. Jeśli połączymy te dwa obszary, dorośli mogliby przekazywać dzieciom wspaniałą spuściznę – od najprostszych technicznych umiejętności, jak gotowanie, szydełkowanie, majsterkowanie, po najcenniejsze wartości duchowe – jak wiara, miłość, dobroć – opisuje M. Wnuk.
Obecnie fundację tworzą trzy osoby z zarządu i dziewięć z wolontariatu, ale ma ona się rozwijać. Docelowo mają powstać cztery równolegle działające zespoły: wolontariat, PR i marketing, sekcja sportowa-ekologiczna, która będzie organizować aktywizację dla seniorów, grupa projektowa. Mateusz ma zamiar w ciągu roku zamknąć proces jej formalizacji. Mówi o zagospodarowaniu nieużywanych budynków Polskich Kolei Państwowych, które są zaniedbane. – Możemy je przejąć, wyremontować. Zainwestować w nie, by stworzyć dogodne warunki dla seniorów i dzieci.
W ciągu trzech lat chce zbudować pierwszy dom. Marzy, by po pięciu latach idea łączonych domów dziecka i seniora rozpowszechniła się w innych polskich miastach.
– Równolegle prowadzimy różne akcje dobroczynne, wspieramy inne fundacje, angażujemy się w zbiórki czy licytacje, robimy zakupy dla osób, które nie mogą wychodzić, pomagamy bezdomnym. Staramy się nieść bezpośrednią pomoc i krok po kroku rozwijać główny pomysł – zapowiada prezes Wzajemnej Miłości.